Ivan Runje ogłosił milczenie. "To moja ostatnia wypowiedź dla dziennikarzy"

Ivan Runje broni Ireneusza Mamrota. "Trener robi wszystko, co w jego mocy"

Jagiellonia Białystok wygrała 2:1 (2:0) z Zagłębiem Sosnowiec w meczu 29. kolejki Lotto Ekstraklasy. - Najważniejsze było zwycięstwo, żeby "kupić" w ten sposób trochę spokoju. Dzięki temu możemy normalnie spędzić czas z naszymi rodzinami, mamy teraz 2 dni do następnego meczu - powiedział po spotkaniu Ivan Runje.

Podczas rozmowy z dziennikarzami, Chorwat skupił się głównie na ostatnich wydarzeniach wokół zespołu. - Za nami bardzo trudny okres, w którym dostawaliśmy bardzo dużo negatywnych słów z waszej strony oraz od kibiców. Za dużo było tych komentarzy, za dużo się pisało. Myślę, że na to nie zasłużyliśmy. Okazaliście nam wszyscy brak szacunku za poprzednie dwa lata, które rozegraliśmy tutaj. Odkąd tu jesteśmy zdobyliśmy dwa wicemistrzostwa, a to co wy piszecie i mówią kibice... po prostu na to nie zasłużyliśmy - stwierdził.

Po tych zdaniach 28-latek wyraźnie wskazał w kierunku jednego z nagrywających jego wypowiedź. - Jeden z was napisał, że jesteśmy "grupą bankietową". On pisze do mnie codziennie, pyta, przybija piątki, a za plecami mówi takie głupoty. Nie rozumiem jak jako kibic można pisać takie rzeczy zamiast dawać nam wsparcie? To mnie bardzo zezłościło. Dlatego też to mój ostatni wywiad, ostatnia moja wypowiedź dla dziennikarzy - podkreślił.

Sytuację próbował jeszcze wyjaśnić Jerzy Kułakowski z "Radia Białystok", ale niewiele udało mu się wskórać. Wygląda więc na to, że wywiad Runje dla WP SportoweFakty będzie ostatnim dłuższym. Przynajmniej w najbliższym czasie...

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Kryzys Bayeru trwa. RB Lipsk z cenną wygraną w Leverkusen [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]