Lotto Ekstraklasa. Michał Probierz celuje w podium. "Chcemy awansować do pucharów"

Newspix / Michał Nowak / Na zdjęciu: Michał Probierz
Newspix / Michał Nowak / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Dla nas liczy się każdy najbliższy mecz... Nie no, żartowałem. Walczymy o awans do europejskich pucharów. Chcemy zająć trzecie miejsce, może nawet drugie - Michał Probierz nie zadowala się samym wprowadzeniem Cracovii do grupy mistrzowskiej.

Krakowianie zapewnili sobie miejsce w pierwszej "ósemce", choć aż do 12. kolejki byli w strefie spadkowej. W dobie ESA37 nie zdarzyło się jeszcze, by zespół, który tak źle zaczął sezon, trafił do grupy mistrzowskiej. Michała Probierza realizacja celu minimum jednak nie zadowala i teraz mierzy wyżej: w awans do europejskich pucharów.

- Liczy się dla nas najbliższy mecz... Nie no, żartowałem. Chcemy walczyć o puchary i tego nie ukrywamy. Wyszliśmy z dużego kryzysu, szkoda straconych na początku sezonu punktów, bo moglibyśmy dziś zupełnie inaczej rozmawiać, ale nie ma co rozpaczać - mówi trener Cracovii.

Na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego Pasy zajmują 4. miejsce w tabeli, a do trzeciego w stawce Piasta Gliwice tracą pięć punktów. Klub z Kałuży 1 nie zdobył medalu mistrzostw Polski już od 66 lat, ale Probierz ma apetyt na brąz.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto zagra w półfinale Ligi Mistrzów? "Każdy mecz to piękna historia"

- Zrobimy wszystko, żeby zająć trzecie miejsce. Może nawet powalczymy o drugie? Różnie bywa w sporcie. Musimy o coś grać, a nie tylko zadowolić się tym, że jesteśmy w "ósemce". Piłkarz musi czuć presję - podkreśla.

Czytaj również -> Lechia - królowie obrony

Na koniec sezonu zasadniczego Pasy podejmą w lidera Lotto Ekstraklasy. - Lechia prezentuje się bardzo dobrze i nie ma przypadku w tym, że jest liderem i zagra w finale Pucharu Polski. Czeka nas trudny bój, ale to przedsmak rundy finałowej - mówi szkoleniowiec Cracovii.

- Trener Stokowiec bardzo dobrze dopasował taktykę do zawodników. Lechia broni bardzo głęboko, żeby mieć możliwość do kontrataków. Ma dobrych bramkarzy, a zawodnicy zasłaniają światło bramki. Różnie próbowano się już dobrać do Lechii. My spróbujemy znaleźć właściwy sposób - dodaje Probierz.

Cracovia zagra z Lechią w niemal najmocniejszym składzie. Gotowy do gry jest Filip Piszczek, który w ostatnim meczu z Miedzią Legnica (2:3) doznał urazu głowy. Zabraknie jedynie Marcina Budzińskiego i Viniciusa Ferreiry, którzy rehabilitują się po operacjach kolan.

- Filip jest zdrowy i jest do mojej dyspozycji. Przez cały tydzień trenował i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Marcin może dojdzie na dwa ostatnie mecze, bo bardzo dobrze przechodzi rehabilitację. Vinicius w tym sezonie na pewno nie zagra - tłumaczy Probierz.

Mecz 30. kolejki Lotto Ekstraklasy Cracovia - Lechia Gdańsk zostanie rozegrany w sobotę o godz. 18:00.

Czytaj również -> Klafurić rozczarowany Mioduskim

Komentarze (1)
avatar
Wiesiek Kamiński
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
awansował bo reszta gra tragedie,zresztą Cracovia tez nic nie gra,ale taka jest Polska liga Buntustanu...piach i dno !