"Der Spiegel": Ronaldo bawi się w kotka i myszkę z Mayorgą

East News / PATRICIA DE MELO MOREIRA / AFP / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
East News / PATRICIA DE MELO MOREIRA / AFP / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Prawnik Kathryn Mayorgi - kobiety, która oskarżyła Cristiano Ronaldo o gwałt - od kilku miesięcy usiłuje dostarczyć pozew portugalskiemu piłkarzowi. Ten jednak sprytnie od tego ucieka. "Bawi się w kotka i myszkę" - komentuje "Der Spiegel".

W tym artykule dowiesz się o:

To właśnie dziennikarze "Der Spiegel" w 2018 roku nagłośnili sprawę rzekomego gwałtu Cristiano Ronaldo na Kathryn Mayordze w hotelu Las Vegas, do którego miało dojść w 2009 roku. Wcześniej sprawa nie wyszła na jaw, bo kobieta miała otrzymać 375 tysięcy dolarów zadośćuczynienia i dlatego nie zgłosiła sprawy na policję.

Piłkarz Juventusu Turyn nie przyznaje się do winy. Potwierdza tylko, że faktycznie do stosunku doszło, ale również za zgodą Mayorgi. - Zdecydowanie nie zgadzam się z oskarżeniami wobec mojej osoby. Gwałt jest strasznym przestępstwem, które pozostaje w sprzeczności z moim postępowaniem i moją osobowością - mówił CR7.

Zobacz także: Liga Mistrzów 2019. Tajemniczy gest Cristiano Ronaldo. Zarzucił kolegom brak odwagi

Sprawie ma przyjrzeć się sąd. Problem jednak w tym, że prawnik Kathryn Mayorgi, Leslie Mark Stovall, od kilku miesięcy bezskutecznie usiłuje dostarczyć pozew, ale Ronaldo sprytnie tego unika. Jak opisuje "Der Spiegel", reprezentantowi Amerykanki nie pomaga też Juventus Turyn, który nie chce współpracować.

ZOBACZ WIDEO: Robert Podoliński: Lewandowski nie zapomniał o swoim pierwszym klubie

"Ronaldo i jego prawnicy bawią się z wymiarem sprawiedliwości w kotka i myszkę. Dotychczas nie można było ustalić aktualnego adresu 34-latka, przez co nie można było wnieść sprawy do sądu" - zdradza "Der Spiegel".

Wysłany przez prawnika Mayorgi pozew nie został doręczony w ciągu 120 dni, na początku kwietnia termin przedłużono o kolejne 180 dni. Pismo być może w końcu trafi do piłkarza, bowiem nareszcie ustalono jego dokładne miejsce zamieszkania w Turynie. Tu pojawia się jednak kolejny problem: doręczenie pisma może potrwać nawet kilka miesięcy.

Zobacz także: Serie A. Massimiliano Allegri uciął spekulacje ws. Cristiano Ronaldo. "Jest przyszłością Juventusu"

"Zachowanie Ronaldo budzi wątpliwości. Ronaldo nadal utrzymuje, że jest niewinny, ale skoro tak rzeczywiście jest, powinien być zainteresowany wyjaśnieniem całej sprawy" - komentuje "Der Spiegel".

Komentarze (0)