Kontrowersyjna wypowiedź miała miejsce tuż po spotkaniu w strefie mieszanej. - Sędzia może popełnił błąd, ale koleś na górze czy gdzie on tam ogląda powtórki... Widzieliśmy jak to pokazywali i było widać, że faul miał miejsce poza polem karnym. Nie chcę narzekać, ale sędzia chyba pił kawę w tym czasie albo za bardzo cieszył się oglądaniem meczu - powiedział w swoim stylu Zlatan Ibrahimović.
Szwed nawiązał do sytuacji w meczu Los Angeles Galaxy - Houston Dynamo. Tuż po przerwie sędzia zarządził rzut karny dla gości, choć gospodarze uważali, że faul miał miejsce poza "szesnastką". Ostatecznie ekipa z Los Angeles wygrała 2:1, a Ibrahimović strzelił pierwszą bramkę - po rzucie karnym, który sam wywalczył.
Czytaj też: Kibic wtargnął na boisko po autograf Zlatana Ibrahimovicia
- Nie chcę być zbyt krytyczny czy coś w tym stylu, ponieważ MLS mnie ukarze, ale w sumie MLS to ja, więc nie obawiam się tego - wypalił później Ibrahimović z uśmiechem na twarzy.
Zlatan after criticizing the VAR decision on Houston’s goal in the Galaxy’s 2-1 win: “Maybe the MLS will punish me, but I am the MLS, so don’t worry about it.” pic.twitter.com/EPmddUbkV0
— Greg Beacham (@gregbeacham) 20 kwietnia 2019
Czytaj też: MLS: zawstydzający rzut karny. Na oczach Ibrahimovicia chciał strzelić jak Panenka
LA Galaxy jest jedną z najlepszych ekip w USA. Po 7 kolejkach ma na koncie 6 zwycięstw i porażkę. Ekipa Ibrahimovicia jest wiceliderem Konferencji Zachodniej, ale ma też o jedno spotkanie mniej rozegrane od aktualnego lidera - Los Angeles FC. Były napastnik Barcelony i AC Milan ma 7 goli, co daje mu drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Więcej bramek ma jedynie Carlos Vela (8).
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Michał Probierz największym wygranym sezonu. "Przetrwał najtrudniejszy moment"