Paco Alcacer to najlepszy strzelec Borussii Dortmund w tym sezonie. Zdobył on 17 bramek, choć zazwyczaj jest tylko rezerwowym i na boisku nie spędza zbyt wielu minut. O jedno trafienie mniej ma Marco Reus, ale obaj zawodnicy nie zamierzają ze sobą rywalizować.
Przekonać się o tym można było podczas meczu z Freiburgiem, który zakończył się zwycięstwem Borussii Dortmund 4:0 (relację możesz przeczytać tutaj). Reus strzelił gola na 2:0 i mógł również wykonywać rzut karny w końcówce meczu. Postanowił jednak oddać piłkę Alcacerowi, który zamienił jedenastkę na bramkę i znów przegonił Reusa w klasyfikacji strzelców.
Kapitan Borussii postanowił zadbać o morale Hiszpana. - Paco miał ostatnio trudne chwile. Ważne jest, aby w takich chwilach funkcjonować jako zespół. Dla mnie oczywiste było oddanie mu rzutu karnego - tłumaczył Reus, który chciał dać koledze powody do radości.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"
Romelu Lukaku na wylocie z United. Bayern w gronie zainteresowanych
W tym sezonie Reus wykonywał cztery rzuty karne (3 w Bundeslidze i 1 w Pucharze Niemiec). Alcacer jednokrotnie miał okazję podejść do tego stałego fragmentu gry. W październikowym meczu Ligi Mistrzów z AS Monaco (3:0) nie wykorzystał jednak "jedenastki".
Borussia wciąż ma punkt straty do Bayernu Monachium i wierzy w zdobycie mistrzostwa Niemiec. - W trakcie meczu nabieraliśmy pewności siebie i zaczęliśmy grać dobrą piłkę. Nasze ostatnie mecze były ciężkie, ale w ostatnich 2-3 tygodniach zdecydowanie poprawiły się nasze wyniki. Chcemy wywierać presję na Bayernie aż do końca - zakończył Reus.