Sytuacja wyszła na jaw podczas meczu transmitowanego przez Polsat Sport. Sandecja Nowy Sącz grała ze Stalą Mielec na wyjeździe, a Marcin Feddek wyjawił, że otrzymał informację, że piłkarze dostali przykaz, że mają nie awansować do Lotto Ekstraklasy.
Później okazało się, że to decyzja rady nadzorczej klubu, czyli osób z miasta, które są współudziałowcami. Portal Weszło.com doszedł do informacji, że wszystko wydarzyło się po wygranym meczu z Wartą Poznań. Wówczas rada nadzorcza wezwała radę drużyny i poinformowała, że cel (utrzymanie) został zrealizowany, więc to wystarczy.
Czytaj też:
-> Lotto Ekstraklasa: Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec. Petteri Forsell nadzieją na utrzymanie
-> Gest godny kapitana. Reus oddał rzut karny Alcacerowi, aby dać mu powód do radości
Nie chciano wypłacać premii za awans, a klub mógłby i tak nie dostać licencji do Lotto Ekstraklasy, bo ma problemy z infrastrukturą. Jest w planie budowa nowego stadionu, ale na razie nie ma na to środków. W przypadku gry w wyższej klasie rozgrywkowej zawodnicy musieliby dostać podwyżki, a i na to mogłoby zabraknąć pieniędzy.
Przed sezonem jednoznaczne było zatrudnienie Tomasza Kafarskiego i wzmocnienie składu. Nic więc dziwnego, że piłkarzom i sztabowi zależało na tym, żeby informacja o "zakazie awansu" poszła w świat.
W momencie, kiedy zawodnicy usłyszeli, że mają nie walczyć o awans, ich sytuacji w tym względzie już była ciężka, bo tracili osiem punktów do drugiego ŁKS-u Łódź. Piłkarze, choć zgodnie z życzeniem rady nadzorczej, mogli sobie odpuścić, pokazali, że są ambitni i walczyli o odrobienie strat do lokat dających awans. Aktualnie jednak po porażce z łódzkim klubem tracą już dziesięć punktów i nie mają już na to szans.
Co istotne, Sandecja Nowy Sącz niedawno gościła w Lotto Ekstraklasie, sportowo jednak nie poradziła sobie i spadła.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fortuna nie wykorzystała szansy. Mainz ograło zespół Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[/color]