Skandalem zakończył się mecz amatorskiej ligi w Szkocji, w którym drugi zespół Aberdeen University FC rywalizował na wyjeździe z Kincorth AFC. W trakcie meczu można było usłyszeć wiele rasistowskich odzywek, co doprowadziło do tego, że piłkarze Aberdeen postanowili zejść z murawy.
Według relacji klubu sędzia spotkania w ogóle nie reagował na rasistowskie zachowania, co zmusiło drużynę do podjęcia drastycznych kroków. Mecz trwał zaledwie 30 minut.
"Wszyscy zawodnicy słyszeli obelgi, a sędzia nie podjął żadnych działań. Podejmiemy odpowiednie kroki, aby pomóc federacji w dochodzeniu. Klub prowadzi politykę zerowej tolerancji dla dyskryminacji w jakiejkolwiek formie. Jesteśmy głęboko zasmuceni wydarzeniami, które miały miejsce w sobotnim meczu. Rasizm nie ma miejsce w społeczeństwie, a także w meczach piłki nożnej" - czytamy na stronie Aberdeen University FC.
[color=black]
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie a nie robimy kompletnie nic"
[/color]
Kincorth AFC nie skomentował skandalicznych wydarzeń do których doszło na meczu. Na Facebooku opublikowali jedynie informacje, że mecz został przerwany po 30 minutach.
Sędziowie piłkarscy są uczulani, aby coraz odważniej reagować na rasistowskie okrzyki i zachowania. Podczas niedawno meczu Lotto Ekstraklasy Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice Szymon Marciniak uruchomił antyrasistowską procedurę, która mogła doprowadzić nawet do przerwania spotkania (więcej TUTAJ).
Drastycznych kar za tego typu zachowania domaga się również Raheem Sterling (więcej TUTAJ). Zawodnik Manchesteru City uważa, że klubom należałoby zamykać stadiony i odejmować punkty, co mogłoby doprowadzić do głębszych refleksji wśród kibiców.