Ponad 25 lat. Tyle wynosi średnia wieku w kadrze Jagiellonii Białystok. Nie jest tajemnicą, że trener aktualnych wicemistrzów Polski woli stawiać na doświadczonych piłkarzy. Jeśli chodzi o młodych, to na częstszą grę w rundzie wiosennej mogli liczyć jedynie Patryk Klimala i Słowak Martin Adamec (obaj rocznik 1998 - przyp. red.). Możliwe jednak, że w najbliższych spotkaniach szansę otrzymają także inni.
W kolejce do gry w seniorach czekają: Maciej Twarowski, Szymon Łapiński, Mikołaj Nawrocki i Michał Ozga. Wszyscy mają 17-18 lat i występy w drużynie Centralnej Ligi Juniorów. Ponadto w tym sezonie pojawiali się na ławce rezerwowych, a także treningach "jedynki". - Jest to grupa piłkarzy ze sporym potencjałem i cieszy, że są w kręgu zainteresowań trenera seniorów. Pamiętajmy jednak, że musimy dać im czas, bo zupełnie inna gra jest w juniorach niż w Ekstraklasie - zauważa Wojciech Kobeszko, trener drużyny CLJ.
- Myślę, że ci piłkarze powinni dostać jak największe wsparcie od sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny, a wtedy odpłacą się swoją grą. Ważne jest jednak kilka czynników. Oni muszą się czuć potrzebni. Wiadomo jest, że młodzi często wchodzą przy brakach kadrowych, kontuzjach, zawieszeniach za kartki i to jest dla nich szansa, więc nie mogą się wtedy spalić: muszą wyjść na boisko bez kompleksów i starać się jak najmocniej, by dać argumenty do kolejnych występów - dodaje były napastnik Jagi.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"
Jagiellonia od wielu lat słynie z dobrej pracy z młodzieżą. Tomasz Frankowski, Marek Citko, Radosław Sobolewski, Bartłomiej Drągowski czy Damian Kądzior to tylko niektórzy z jej wychowanków. Białostoczanie kilkukrotnie zdobywali mistrzostwo Polski w swoich kategoriach wiekowych. W 2018 roku sięgnęła po nie ekipa U-17 prowadzona właśnie przez Kobeszkę, a jedną z czołowych postaci tej drużyny był Twarowski, któremu ostatnio udało się zadebiutować w meczach Lotto Ekstraklasy i zagrać po kilka minut z Lechem Poznań (3:3) i Cracovią (1:0).
- Oczywiście bardzo cieszę z tego debiutu. On ma spore możliwości, ale musi mocno pracować nad sobą. Ja osobiście mam nadzieję, że każdy kolejny występ czy nawet trening z pierwszym zespołem będzie go motywować do jeszcze cięższej roboty na treningach i w ten sposób będzie robił coraz większe postępy. Debiut czy dwa występy to fajna rzecz, ale trzeba cały czas iść do przodu i pracować, aby się rozwijać oraz nabierać doświadczenia - podkreślił 39-letni szkoleniowiec.
Czytaj także: "Na pewno będę chciał powoli wprowadzać tych chłopaków" - wywiad z Ireneuszem Mamrotem
- Wszyscy chcielibyśmy, żeby takie występy przynosiły efekty. W kolejnym sezonie pojawi się wymóg gry tzw. "młodzieżowca", a w juniorach jest jeszcze kilku zawodników, którzy przy wsparciu starszych graczy i trenera mogą stworzyć niezłą rywalizację w Ekstraklasie. Myślę, że trener Mamrot ma odpowiedni przegląd kadr. Oczywiście zapis obejmie szerokie grono piłkarzy, a ponadto latem wróci też kilku młodych z wypożyczeń, ale mam nadzieję, że wśród jednych i drugich stworzy się dobra rywalizacji i zadziała w taki sposób, że tych graczy będzie pojawiać się coraz więcej. Nie tylko przez obowiązek - zakończył Kobeszko.
Juniorzy w pierwszym zespole Jagiellonii w obecnym sezonie:
Zawodnik | Występy | Gole | Minuty | Na ławce |
---|---|---|---|---|
Maciej Twarowski | 3 | 0 | 11 | 1 |
Szymon Łapiński | 0 | 0 | 0 | 6 |
Wiktor Kaczorowski | 0 | 0 | 0 | 5 |
Mikołaj Nawrocki | 0 | 0 | 0 | 3 |
Michał Ozga | 0 | 0 | 0 | 2 |
Przypomnijmy, że w tym sezonie Jagiellonia rozegra jeszcze 5 spotkań - 4 w Lotto Ekstraklasie oraz finał Pucharu Polski przeciwko Lechii Gdańsk (czwartek, 2 maja o godz. 16).