Piłkarze Lechii Gdańsk mieli ogromne pretensje do pracy arbitra w hicie Lotto Ekstraklasy. Biało-zieloni prowadzili po trafieniu Lukasa Haraslina, ale w drugiej połowie stracili trzy bramki i musieli uznać wyższość Legii Warszawa (1:3). Dusan Kuciak i Filip Mladenović stwierdzili, że zostali skrzywdzeni przez sędziego.
- Jesteś dziennikarzem, więc zobacz sobie powtórkę i wtedy powiedz, jak było. Ja jestem tylko piłkarzem. Lepiej będzie, jeśli nie skomentuję nic na ten temat. Jest to trudne - uciął szybko Flavio Paixao.
Zobacz także: Lechia - Legia. Dusan Kuciak: Sędzia nas okradł! Nie szanuje ludzi i nie podał mi ręki
Gdańszczanie rozpoczęli sobotni szlagier od mocnego uderzenia. Do pierwszej spornej sytuacji doszło już w 5. minucie, gdy Daniel Stefański nie wskazał na rzut karny po dotknięciu piłki ręką przez Artura Jędrzejczyka. W drugiej połowie kontrowersja była z udziałem Williama Remy'ego. Zespół z Trójmiasta po zmianie stron nie zachwycił. Legia Warszawa całkowicie zdominowała grę. - Nie jest tak, że w ogóle nie wyszliśmy na drugą połowę. Mieliśmy w całym meczu dwa czy trzy ewidentne karne, ale nie zostały one podyktowane. Taka jest piłka, życie - dodał 35-latek.
Mistrzowie Polski wygrali na terenie najgroźniejszego rywala i są na dobrej drodze do obrony tytułu. Podopieczni Aleksandara Vukovicia mają teraz trzy "oczka" zapasu nad Lechią. Czy wymarzony sukces odjechał gdańszczanom na ostatniej prostej? - Mamy jeszcze cztery mecze i będziemy walczyć. Najpierw jednak jedziemy do Warszawy na finał Pucharu Polski. Później wrócimy i skupimy się na lidze - przyznał.
Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Lechia - Legia. Filip Mladenović: Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Graliśmy 11 na 14
Sezon 2018/2019 wciąż może być dla Lechii udany i nie zmieni tego nawet przegrana w wyścigu o mistrzostwo. Biało-zieloni w czwartek zagrają z Jagiellonią Białystok o Puchar Polski. - Czeka nas bardzo ważny mecz. Będziemy trenować i się przygotowywać. Jedziemy tam po zwycięstwo - zakończył Paixao.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Szalony mecz w Dortmundzie! Sześć goli i dwie czerwone kartki! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]