Lotto Ekstraklasa. Lechia - Legia. Tomasz Hajto: Nie ma interpretacji, jest paranoja. Powinien być rzut karny
Sytuacja z 3. minuty meczu pomiędzy Lechią Gdańsk i Legią Warszawa (1:3) wzbudziła ogromne kontrowersje. Zdaniem Tomasza Hajty, sędzia Daniel Stefański powinien podyktować rzut karny po zagraniu piłki ręką przez Artura Jędrzejczyka.
- Nie ma interpretacji, jest paranoja. Jakby przepisów nie zmienić, złapał piłkę ręką zmierzającą do bramki. Ma rękę wysuniętą przy wślizgu - tłumaczył Hajto. - Artur Jędrzejczyk ewidentnie zahaczył piłkę ręką i powinien być rzut karny dla Lechii - dodał były reprezentant Polski.
Zobacz także: Lechia - Legia. Jacek Stańczyk: Udręka (komentarz)
Decyzja Daniela Stefańskiego wzbudziła ogromne kontrowersje. Artur Jędrzejczyk w 3. minucie ratował Legię Warszawa przed stratą gola. Wślizgiem zatrzymał piłkę lecącą do pustej bramki. Zawodnicy Lechii Gdańsk nie zgadzali się z werdyktem arbitra i domagali się rzutu karnego. - Sędzia nas okradł - mówił po spotkaniu bramkarz gospodarzy, Dusan Kuciak (więcej TUTAJ).
Piłka najpierw odbiła się od biodra Artura Jędrzejczyka, a następnie uderzyła go w rękę. Dlatego Stefański nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. To spowodowało nawet dyskusję w środowisku sędziowskim. Z taką decyzją nie zgadzali się dziennikarze, eksperci czy kibice.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"