Jest już niemal pewne, że Bayern Monachium nie wykupi Jamesa Rodrigueza z Realu Madryt i po zakończeniu sezonu Kolumbijczyk wróci na Santiago Bernabeu. Taką informację pod koniec kwietnia ogłosiły zgodnie hiszpańskie i niemieckie media. Przypomnijmy, iż pomocnik jest tylko wypożyczony do mistrzów Niemiec, a jego klauzula odstępnego wynosi 35 mln euro.
"Niko Kovac od dawna jest już zirytowany postawą zawodnika, który chciał wrócić do Madrytu ubiegłego lata. O powrót Kolumbijczyka zabiegał między innymi Julen Lopetegui" - czytamy w dzienniku "Marca".
Zobacz także: Bogusław Kaczmarek: To sukces Lechii, ale wielu piłkarzy na boisku nie widziałem
27-letni Rodriguez tęskni za Hiszpanią, jednak pojawia się pewien problem. Powrotu pomocnika nie chce trener Zinedine Zidane, który nie zamierza stawiać na niego w przyszłym sezonie. To oznacza, że za kilka tygodni Królewscy zrobią wszystko, aby sprzedać Jamesa.
"Real Madryt zamierza nasłuchiwać ofert od innych klubów. James w dalszym ciągu cieszy się uznaniem wśród europejskich drużyn" - czytamy we wspomnianym źródle. "Chociaż James zaakceptowałby teraz drugoplanową rolę, aby móc grać na Santiago Bernabeu, to trener i tak jest przekonany, że nie ma dla niego miejsca w zespole" -dodaje gazeta.
Czytaj także: Magiczna bariera przełamana. 500. bramek FC Barcelona
James Rodriguez rozegrał w tym sezonie 28 meczów, w których strzelił 7 bramek oraz zaliczył 6 asyst. Jego wartość szacuje się na 65 mln euro, a w przeszłości zainteresowane pozyskaniem reprezentanta Kolumbii było PSG.
ZOBACZ WIDEO Finał Pucharu Polski. Daniel Łukasik: Artur Sobiech obiecał mi gola przed meczem