Jasmin Burić: Może jeszcze wrócę do Lecha Poznań, choć w innej roli

WP SportoweFakty / APR / Na zdjęciu: Jasmin Burić
WP SportoweFakty / APR / Na zdjęciu: Jasmin Burić

Kończy się ponad 10-letnia przygoda Jasmina Buricia z Lechem Poznań. Bośniak znalazł się w grupie skreślonych, choć sam jeszcze nie przesądza nic w kwestii swojej przyszłości.

- Pamiętam moment gdy trafiałem do Lecha i wydaje mi się jakby to było wczoraj, a minęło ponad 10 lat. Było mi tu miło i fajnie. Osiągałem sukcesy, dwa razy udało nam się sięgnąć po mistrzostwo Polski. Były też porażki, ale taka jest piłka. Wywiozę stąd same pozytywne wspomnienia - powiedział Jasmin Burić.

Bośniak, który od jakiegoś czasu ma też polski paszport, nie wyklucza, że jeszcze wróci do "Kolejorza", choć w innej roli. - Może się tak stać po mojej karierze piłkarskiej. Zobaczymy, trener Dariusz Żuraw kiedyś był asystentem Macieja Skorży, a teraz sam prowadzi zespół. Życie pisze różne scenariusze - dodał.

->Cracovia - Lech Poznań: Pasy w grze o Europę, koniec marzeń Kolejorza

Mimo spodziewanego odejścia latem, Burić w rundzie wiosennej jest podstawowym bramkarzem i zbiera niezłe recenzje. Sam też nie ukrywa, że czuje wsparcie trybun. - W ostatnim miesiącu czuję się najlepiej. Kibice mnie wspierają zarówno na stadionie, jak i w mediach społecznościowych. Czuję się szanowany. Myślę, że choć w obecnym sezonie nie zdobyliśmy żadnego trofeum, odejdę w niezłym stylu - zaznaczył.

32-latek nie otrzymał od Lecha propozycji nowej umowy, lecz butów na kołku na razie nie zawiesi. - Na pewno będę grał w piłkę, choć jeszcze nie wiem gdzie. Być może zostanę w Polsce, a być może będzie to klub zagraniczny. Na razie skupiam się jednak na końcówce sezonu w Poznaniu - oznajmił.

Burić trafił do Kolejorza w przerwie zimowej edycji 2008/2009. Latem nie będzie jedynym bramkarzem, który opuści Bułgarską. Z klubem żegna się również Matus Putnocky.

->Cracovia wytwarza presję na rywalach, Lech bez zębów

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Odłożona koronacja Bayernu! Borussia nadal w grze! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: