Za Dumą Katalonii fatalny tydzień. We wtorek po słabym meczu z Liverpoolem (0:4) drużyna odpadła z Ligi Mistrzów, mimo iż w pierwszym spotkaniu na Camp Nou wysoko wygrała 3:0. Na FC Barcelona spadła ogromna fala krytyki, a kibice domagają się odejścia trenera Ernesto Valverde, który drugi sezon z rzędu odpadł z elitarnych rozgrywek w kuriozalnych okolicznościach.
- To jest trener, który dał mi życie i postawił na mnie. Mam nadzieję, że nadal będzie z nami pracować - podkreślał Jordi Alba, który nie zgadza się z krytyką, jaka spadła na zawodników po meczu na Anfield.
- Przed spotkaniem na Anfield byliśmy najlepsi na świecie, a teraz jesteśmy starzy i potrzebujemy zmienników. Nadal nie mogę zrozumieć, jak mogliśmy odpaść z Ligi Mistrzów, wygrywając pierwszy mecz 3:0. Wszyscy jesteśmy źli, a my, piłkarze, przede wszystkim - powiedział Alba cytowany przez "Mundo Deportivo".
FC Barcelona bez fajerwerków podnosi się po kompromitacji w Liverpoolu. Mistrz Hiszpanii w niedzielę wygrał u siebie 2:0 z Getafe, które po porażce spadło na piąte miejsce w tabeli.
Zobacz także: FC Barcelona bez trenera?
- Kiedy gramy źle, to właśnie my, zawodnicy, musimy stawić czoła krytyce i w niedzielę staraliśmy się to zrobić. To właśnie my reprezentujemy tę drużynę - dodał reprezentant Hiszpanii.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich o krok bliżej od gry w Premier League! Leeds pokonało Derby County [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[/color]