Byli reprezentanci Polski atakują Euzebiusza Smolarka. Trwa walka o wpływy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Euzebiusz Smolarek
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Euzebiusz Smolarek
zdjęcie autora artykułu

Byli reprezentanci Polski wydali oświadczenie, w którym zarzucają dalszą działalność Polskiego Związku Piłkarskiego kierowanego przez Euzebiusza Smolarka. Mimo prośby ze strony FIFPro, związek nie zawiesił swojej aktywności.

Byli reprezentanci Polski, na czele z Piotrem Świerczewskim, Radosławem Majdanem, Michałem Żewłakowem i Arkadiuszem Radomskim, chcą reprezentować polskie środowisko piłkarskie i stworzyli Polski Związek Zawodowy Sportowców "Sport Assistance". Do tej pory interesami zawodników zajmował się Polski Związek Piłkarzy, którego prezesem w kwietniu tego roku został Euzebiusz Smolarek. Problem w tym, że od kilku miesięcy PZP nie jest członkiem FIFPro, czyli światowego stowarzyszenia reprezentującego profesjonalnych zawodników.

W tej chwili trwa procedura odwoławcza, a ostateczna decyzja ws. PZP ma zostać podjęta w czerwcu. Do tego czasu oba związki miały zawiesić swoją działalność, na co zwraca uwagę Polski Związek Zawodowy Sportowców "Sport Assistance" w oświadczeniu, które pojawiło się na stronie sport.pl.

Czytamy w nim, że nowy związek starał się bezskutecznie dojść do porozumienia z PZP. "Doszło do spotkania, w trakcie którego przedstawiciele Sport Assistance zwrócili uwagę na kilka istotnych kwestii, które należałoby „wyprostować”/wyjaśnić, m.in: kwestia rodzinnych konotacji w PZP, czy też kwestia wyboru delegatów na Nadzwyczajne Walne Zgromadzeniem Członków PZP przez sms. Jednakże, PZP oświadczyło, że są jedyną pełnoprawną organizacją piłkarzy uznawaną przez PZPN, FIFA i UEFA, dając do zrozumienia, że nie zamierza nawiązywać jakiejkolwiek współpracy" - czytamy.

Czytaj teżSkandal w polskiej III lidze. Sędziowie prowadzili mecz pod wpływem alkoholu

Według "Sport Assistance", PZP mimo próśb ze strony FIFPro nie zawiesiło działalności do czasu rozstrzygnięcia sporu. "Czy w tej sytuacji właściwe jest posługiwanie się przez PZP logotypem FIFPro i podkreślanie swojej przynależności do tej organizacji? Czy nie jest to wprowadzanie w błąd nie tylko piłkarzy, ale i mediów oraz całej sportowej społeczności" - pytają przedstawiciele nowego związku.

Przypomnijmy, że PZP przez lata dostawał od FIFPro dotację w wysokości około miliona złotych rocznie na swoją działalność. Więcej o sporze pomiędzy związkami pisaliśmy na początku kwietnia (przeczytaj TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Serie A: Milan wygrywa, ale Krzysztof Piątek nie strzela [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Rylszczak
13.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kim jest czy był Majdan dla polskiej piłki? Bez jaj proszę!  
avatar
Klemek
13.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego mnie to nie dziwi?