Po nieudanej próbie wygrania Ligi Mistrzów (porażka w dwumeczu z Liverpoolem 3:4), FC Barcelona zamierza wzmocnić kadrę i przeprowadzić kilka wielkich transferów. Jest już pewne, że nowym piłkarzem Dumy Katalonii zostanie Frenkie De Jong z Ajaxu, który ma kosztować 75 mln euro + bonusy. Następni w kolejce czekają Antoine Griezmann oraz Matthijs de Ligt. Za obu piłkarzy Barca zapłaci blisko 200 mln euro.
To jednak nie koniec transferów Barcelony. Dziennik "Sport.es" informuje, że kolejnym piłkarzem, który opuści Atletico na rzecz Blaugrany może być Rodri Hernandez. 22-latek jest w orbicie zainteresowań także Manchesteru City i Bayernu Monachium. W Katalonii natomiast mógłby zostać następcą Sergio Busquetsa.
W przypadku pomocnika wielkim atutem jest cena. Rodri ma wpisaną klauzulę odstępnego, która wynosi zaledwie 70 mln euro. "Dla trenera Atletico nie byłaby to duża strata. Ma w klubie dwóch graczy o tym profilu: Thomasa oraz Koke" - czytamy w "Sport.es".
Rodri jest wychowankiem Atletico, a niedawno grał w Villarreal. Madrycki klub wykupił w poprzednie lato piłkarza za 20 mln, co było strzałem w dziesiątkę. Zagrał w 46 spotkaniach na wszystkich frontach, a aż 42-krotnie wychodził w podstawowej jedenastce.
Do piłkarza przekonał się również selekcjoner Hiszpanów, Luis Enrique. Na jesieni i wiosną 22-latek zagrał w pięciu meczach kadry.
Zobacz także:
-> PZPN nie chce płacić za obrażenia kibica
-> Legia Warszawa nie ma żadnych problemów z bieżącymi płatnościami
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool i Tottenham w finale Ligi Mistrzów. "To będzie angielska piłka w najlepszym wydaniu"