Rząd sfinansuje całoroczne boiska piłkarskie

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu od lewej: przewodniczący Rady Nadzorczej Ekstraklasa S.A. Karol Klimczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Anna Krupka, premier Mateusz Morawiecki oraz prezes Zarządu Ekst
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu od lewej: przewodniczący Rady Nadzorczej Ekstraklasa S.A. Karol Klimczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Anna Krupka, premier Mateusz Morawiecki oraz prezes Zarządu Ekst

Do końca roku rząd sfinansuje kilkanaście hal piłkarskich. W dalszym terminie ma to być nawet 100 boisk w całej Polsce - to najnowszy pomysł na poprawę poziomu polskiej piłki.

Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami Ekstraklasy, po czym ogłosił program pomocy dla polskiej piłki. Program zawiera kilka punktów, z czego najważniejszym jest budowa tzw. hal pneumatycznych czyli "balonów", które umożliwią grę w piłkę zimą.

To jeden z poważnych problemów polskiej piłki. - Wspieramy najpopularniejszą dyscyplinę sportu, jaką jest piłka nożna. Staramy się wyeliminować jej sezonowość - mówi Anna Krupka, z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Oczywiście każdy piłkarz wie, że to jest dość poważny problem. - Znam to ze swojego przykładu. Gdy przychodziła zima, nie mieliśmy warunków do gry - mówi Rafał Wisłocki, prezes Wisły Kraków. Na razie jednak program pilotażowy skupi się na największych klubach. Do końca roku ma "powstać" kilkanaście obiektów. Część istniejących boisk ma dostać zadaszenie. Koszt boiska z zadaszeniem to 5-6 milionów złotych, koszt samego zadaszenia to 2,5-3 mln złotych. Utrzymanie obiektu szacuje się na ponad 30 tysięcy miesięcznie.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piast Gliwice zasłużył na mistrzostwo Polski. "W odróżnieniu od Legii i Lechii świetnie wykorzystali wiosnę"

- Staraliśmy się przedstawić na spotkaniu rozwiązania systemowe, rozmawialiśmy o kilku sprawach, natomiast plan "hal pneumatycznych" może mieć ogromny wpływ na naszą przyszłość - uważa Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań.

ZOBACZ: Polska Ekstraklasa na peryferiach Europy

Oczywiście prawdziwy przełom nastąpi, jeśli hale będą powstawać w małych powiatach, czyli gdy program stanie się masowy. - Trzeba pamiętać, że duże kluby często ściągają do akademii zawodników 15-, 17-letnich, a wielkie talenty często rodzą się w małych miejscowościach - zaznacza Rafał Wisłocki.

Program jest zaczerpnięty z Islandii, gdzie budowa obiektów sportowych - kilkunastu zadaszonych hal raz kilkuset średnich i małych boisk - była jednym z fundamentów tamtejszej rewolucji sportowej.

ZOBACZ: Dlaczego Polacy nie chodzą na mecze?

A co dla małych klubów? Na wniosek Lecha Poznań powstał projekt, który ma zachęcić "małych" do pracy z młodzieżą. Państwo będzie płaciło klubom, które wychowają reprezentantów Polski.

Źródło artykułu: