Lotto Ekstraklasa. Rafał Wolski coraz bliżej powrotu do gry. "Wszystko przebiega zgodnie z planem"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Rafał Wolski
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Rafał Wolski

Lechia Gdańsk szuka na rynku piłkarzy, którzy mieliby wzmocnić siłę rażenia zespołu w przyszłym sezonie. Piotr Stokowiec nie może się również doczekać powrotu do gry Rafała Wolskiego. Piłkarz ma pojawić się na boisku na początku rozgrywek.

26-latek w ostatnim czasie nie ma szczęścia do zdrowia. Urazy go nie opuszczają i z tego powodu nie może w pełni pokazać swojego potencjału. Lechii Gdańsk zdecydowanie brakowało w końcówce zmagań właśnie Rafała Wolskiego. To zawodnik, który wciąż potrafi zrobić "różnicę" na murawie.

7-krotny reprezentant Polski w styczniu zerwał więzadło krzyżowe i musiał poddać się operacji. Kontuzja wykluczyła go z gry do końca sezonu, więc nie mógł pomóc w najważniejszych spotkaniach Lotto Ekstraklasy i Totolotek Pucharu Polski.

Zobacz takżeLotto Ekstraklasa. Lechia Gdańsk ma kandydatów na transfery. Filip Starzyński byłby idealną opcją

Piłkarz drużyny z Trójmiasta miał podobny uraz rok wcześniej. - Na początku lipca będzie można powiedzieć, że Rafał jest już sześć miesięcy po zabiegu. Nie chcę się wypowiadać za lekarzy, ale biorąc pod uwagę fakt, że był to już dla niego taki drugi uraz, to powrót jest realny w okolicach września lub października - skomentował Piotr Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". W czym tkwi fenomen Pochettino? "O jakości trenera decyduje to, co wykrzesał z piłkarzy"

Szkoleniowiec gdańszczan doskonale zdaje sobie sprawę, że zawodnik nie powinien spieszyć się do powrotu. Pośpiech jest złym doradcą w takich sytuacjach. Wolski będzie bardzo powoli wprowadzany do zespołu. - Nie ma co się spieszyć z powrotem na boisko. Runda jesienna będzie dla niego wprowadzeniem. Na razie wszystko przebiega zgodnie z planem. Czekamy na powrót Rafała do gry w drużynie - dodał 46-latek.

Lechia udany sezon zakończy już w niedzielę. Do Gdańska przyjedzie Jagiellonia Białystok, która będzie chciała się zrewanżować za trzy tegoroczne porażki. Największy ból na pewno sprawiła im przegrana w finale Totolotek Pucharu Polski. Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Gila o godzinie 18:00.

Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Nie ma kolejki po Lukasa Haraslina. Słowak może zostać w Lechii Gdańsk

Źródło artykułu: