Na początku czerwca odbędą się kolejne mecze w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2020. Polacy 7 czerwca zagrają na wyjeździe z Macedonią Północną, a trzy dni później podejmą Izrael. Drugi z naszych rywali uznawany jest za jednego z tych, który może nam napsuć wiele krwi.
El. Euro 2020: Polska - Izrael. Prawicowy portal: "Żydzi się wściekną" >>
Okazuje się, że Izraelczycy w tym meczu będą osłabieni. Przeciwko Biało-Czerwonym na pewno nie wystąpi Munas Dabbur. Nowy napastnik Sevilli poinformował selekcjonera i federację, że w tym czasie bierze ślub. Możliwe, że na kadrę przyjedzie, ale tylko na pierwszy mecz z Łotwą.
- Wszystko się wyjaśni w ciągu doby. Dowiem się, czy będę w stanie przyjechać na zgrupowanie. Ostateczna decyzja należy do mojej przyszłej żony - poinformował 27-latek.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o Lotto Ekstraklasie. "Dopiero europejskie puchary zweryfikują jej poziom"
W Izraelu zrobiła się z tego wielka afera. Federacja jest oburzona, że dowiedziała się o tym w ostatniej chwili. Wysłano do piłkarza pracownika kadry, który namawiał, aby zrobił wszystko, co w jego mocy, by pomóc drużynie narodowej.
Dabbur pokazał dowody, że ślub zaplanował półtora roku temu, a więc zanim wylosowano grupy eliminacji Euro 2020. Teraz stara się, aby pomóc drużynie przynajmniej w meczu z Łotwą, bo szanse na grę przeciwko Polsce są bardzo niewielkie.
El. Euro 2020: grupowy rywal Polaków ma super snajpera, to on jest na czele klasyfikacji strzelców >>
W Izraelu wybuchła panika, bo Dabbur jest dla tej drużyny takim zawodnikiem, jak Robert Lewandowski dla Polski. Gra naszego przeciwnika w dużej mierze jest oparta na nim. W minionym sezonie grał w austriackim Red Bull Salzburg i we wszystkich rozgrywkach strzelił 35 bramek. Dlatego Sevilla kilka dni temu zapłaciła za niego 15 mln euro.