Biznesmen Nasser Al-Khelaifi znany jest głównie jako prezes Qatar Sports Investments - funduszu, który jest formalnym właścicielem klubu Paris Saint-Germain. W Katarze pełni jednak szereg różnych innych funkcji związanych ze sportem. Teraz został oskarżony o "aktywną korupcję".
Według doniesień, Al-Khelaifi, miał zapłacić byłemu prezydentowi IAAF (Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych), Lamine Diackowi 3,5 mln dolarów. W zamian za przelew, Doha miała zorganizować mistrzostwa świata w lekkoatletyce w 2017 roku.
Czytaj też: W organizmie medalistki z IO 2016 wykryto EPO. Jepkirui Kirwa zawieszona za doping
Ostatecznie gospodarzem zawodów Londyn, który wygrał głosowanie stosunkiem głosów 16:10. Przelew miał zostać dokonany dzień przed wyborem organizatora.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Legia straciła swój największy atut. "Nie udało się zamieść problemów pod dywan"
Prawnik Al-Khelaifiego odrzucił już zarzuty, zapewniając, że "nie są na niczym oparte".
Diack jest oskarżony o kilkukrotne przyjmowanie łapówek. 85-latek miał otrzymywać pieniądze za tuszowanie dopingu rosyjskich zawodników czy przyznanie organizacji igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Prezydentem IAAF był w latach 1999-2015.
Czytaj też: Caster Semenya wystartuje w czerwcu. Biegaczka dostała zgodę
Na przełomie września i października tego roku w Doha odbędą się mistrzostwa świata w lekkoatletyce.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)