Mistrzowski tytuł o dla Piasta Gliwice nie tylko największy sukces w historii, ale też pewnego rodzaju problem. Działacze po ostatnim meczu sezonu zaczęli pracę nad tym, by zatrzymać w drużynie największe gwiazdy. Jednym z zawodników, którym kończą się kontrakty jest Gerard Badia. Władze klubu i menedżer Hiszpana są już po pierwszym rozmowach i wszystko wskazuje na to, że kapitan zostanie w Piaście.
- Rozmawiałem z jego menedżerem i jesteśmy bliscy porozumienia. Gerard zaznaczał, że nie wyobraża sobie siebie w innej koszulce. Już od ponad pięciu lat jest w Piaście - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" dyrektor sportowy Piasta Gliwice, Bogdan Wilk.
Z klubu odejść mogą za to Aleksandar Sedlar i Tomasz Jodłowiec. Ten drugi miałby wrócić do Legii Warszawa, a Sedlar - najlepszy obrońca w Lotto Ekstraklasie - ma trafić do hiszpańskiego Realu Mallorca, który walczy o awans do Primera Division. Serb ma wiele innych propozycji, ale może zostać w Piaście, który walczyć będzie w europejskich pucharach. - W ostatnich dniach nasza sytuacja zmieniła się, bo przecież zostaliśmy mistrzami Polski, wystartujemy w eliminacjach Ligi Mistrzów, czeka nas mecz o Superpuchar. Gra w Piaście to nobilitacja - dodał Wilk.
Działaczy Piasta czekają też rozmowy z Legią Warszawa w sprawie Tomasza Jodłowca. Piłkarz chciałby zostać w gliwickim klubie, ale jego wypożyczenie do Piasta dobiegło końca. Do tego kluby Serie A interesują się Patrykiem Dziczkiem, a zainteresowanie na rynku transferowym wzbudza też Joel Valencia, który wybrany został najlepszym piłkarzem ligi. Piasta na pewno opuści za to napastnik Michal Papadopulos.
Zobacz także:
Mistrzostwa Świata U-20. Polska - Kolumbia. Radosław Majecki: Nie trzymaliśmy się planu
Waldemar Fornalik: Umówiliśmy się, że nie wypowiadamy słowa "mistrzostwo"
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa": Piast jak nikt inny zasłużył na tytuł. "Po prostu cały sezon dobrze grali w piłkę"