Serie A. Krzysztof Piątek - anonim stanął w jednym rzędzie z Andrijem Szewczenką i Ronaldo

Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek wyjechał do Italii jako piłkarski anonim, a został jednym z najskuteczniejszych debiutantów w historii Serie A. W ostatnich 60 latach lepsze od "Il Pistolero" wejście do włoskiej ligi mieli jedynie Andrij Szewczenko i Ronaldo.

Kiedy w czerwcu minionego roku Krzysztof Piątek przyleciał do stolicy Ligurii na badania i podpisanie kontraktu z Genoą, nie czekały na niego tłumy fanów i nie był rozpoznawany na ulicy. Opiewający na cztery miliony euro transfer Polaka, który nie załapał się do kadry Biało-Czerwonych na MŚ 2018, we Włoszech nie robił na nikim wrażenia.

- Nikt mnie znał i nawet mnie to cieszyło. Powiedziałem sobie, że jeśli nie wiedzą, że strzeliłem 21 goli, zdobywając bramkę niemal w każdym meczu, może nawet obrońcy nie będą tego wiedzieć. Na początku bycie nieznanym dało mi przewagę - mówił potem. Więcej o tym TUTAJ.

Narodziny "Il Pistolero"

Piątek nie tracił czasu i od pierwszego dnia zaczął pracować na uznanie. W sześciu letnich sparingach zdobył 13 bramek. Trener Davide Ballardini i dziennikarze zajmujący się na co dzień Genoą chwalili go, ale do jego dorobku podchodzono z rezerwą, ponieważ strzelał głównie z III- i IV-ligowymi rywalami. W oficjalnym debiucie potwierdził jednak, że "wie, gdzie stoi bramka".

ZOBACZ WIDEO Czy Piątek dorówna Lewandowskiemu? "Stawianie Piątka na pomniku Lewandowskiego to wielki błąd"

W myśl zasady, że ma się tylko jedną szansę na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia, w meczu Pucharu Włoch z drugoligowym Lecce (4:0) ustrzelił czteropak. Był czwartym w historii Genoi piłkarzem, który tego dokonał, ale pierwszym, któremu udało się to już w debiucie. Wtedy też po raz pierwszy zademonstrował cieszynkę, która stała się jego znakiem rozpoznawczym i sprawiła, że został ochrzczony "Il Pistolero".

Świetną skuteczność przeniósł na rozgrywki Serie A. Strzelał gole w każdym z pierwszych siedmiu występów w lidze - ostatnim zawodnikiem, który miał taką serię na starcie sezonu, był 24 lata wcześniej Gabriel Batistuta. Łącznie w trakcie tej passy Piątek zdobył dziewięć bramek, a do półmetka sezonu dorzucił jeszcze cztery trafienia. Niemal przez całą rundę jesienną był liderem klasyfikacji strzelców - dopiero w ostatniej kolejce pierwszej części sezonu wyprzedził go Cristiano Ronaldo.

Trampolina do elity

Ścigający się na bramki z pięciokrotnym laureatem "Złotej Piłki" Piątek przykuł uwagę klubów dużo większych od Genoi. Jego nazwisko padało w kontekście transferu do Barcelony, Juventusu Turyn czy Realu Madryt. Prezydent Genoi Enrico Preziosi chciał zatrzymać go do końca sezonu, ale oferty Milanu nie mógł odrzucić. Rossoneri wyłożyli na stół 35 mln euro - w pół roku wartość rynkowa Piątka wzrosła o blisko 900 procent.

Czytaj również -> Michał Probierz wszystko przewidział

"Il Pistolero" stał się najdroższym Polakiem i najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii Genoi. W pierwszym przypadku zdetronizował Arkadiusza Milika (32), a w drugim Diego Milito (25). W zimowym "okienku" w całej Europie droższych od niego było tylko trzech zawodników. Więcej o tym TUTAJ. Kiedy Piątek przyleciał do Genoi, nikt go nie rozpoznawał. Pół roku później jego transfer do Milanu włoskie media relacjonowały na żywo, a każdy w Mediolanie chciał mieć zdjęcie z polskim rewolwerowcem.

Do zdobycia pierwszej bramki dla Milanu Piątek potrzebował jedynie 28 minut. Nie był to rekord klubu, bo George Weah strzelił pierwszego gola już w 7. minucie debiutu, a Mario Balotelli pierwszy raz ucieszył fanów Rossonerich po 25 minutach, ale Polak wyprzedził całą plejadę najwybitniejszych strzelców Milanu: Jose Altafiniego (40), Gunnara Nordahla (50), Marco van Bastena (55), Olivera Bierhoffa (135), Aldo Boffiego (157) czy Andrija Szewczenkę (162).

Wiosną do 19 bramek zdobytych dla Genoi dołożył 11 trafień dla Milanu. W pięciu najlepszych ligach Europy tylko Lionel Messi (51), Robert Lewandowski (40), Kylian Mbappe Lottin (39), Sergio Aguero (32) i Pierre-Emerick Aubameyang (31) byli skuteczniejsi od niego.

Osiem bramek Piątek zdobył w Pucharze Włoch, zostając królem strzelców tych rozgrywek z najpokaźniejszym dorobkiem od 14 lat, kiedy w edycji 2004/2005 Andrea Lazzari z Atalanty Bergamo strzelił dziewięć goli. W Serie A zdobył natomiast łącznie 22 bramki: cztery mniej od Fabio Quagliarella z Sampdorii Genua, który został capocannonierem, i jedną mniej od drugiego na liście Duvana Zapaty z Atalanty Bergamo, ale jedną więcej od Cristiano Ronaldo, który również rozgrywał swój pierwszy sezon we Włoszech.

Z nizin na salony

Reprezentant Polski został tym samym jednym z najskuteczniejszych debiutantów w historii Serie A. W XXI wieku nie było lepszego od niego, a ostatnim piłkarzem, który w pierwszym roku po przenosinach do Włoch radził sobie tak dobrze, był w rozgrywkach 1999/2000 Andrij Szewczenko. Ukrainiec zdobył wówczas dla Milanu 24 bramki. Dwa lata wcześniej Ronaldo przywitał się z Włochami 25 trafieniami dla Interu Mediolan.

Warto jednak pamiętać, że Szewczenko i Ronaldo trafili do Italii już jako wielkie gwiazdy futbolu. Ukrainiec był królem strzelców Ligi Mistrzów (1998/1999), autorem hat-tricka na Camp Nou i pogromcą Realu Madryt (3). Był też jednym z najdroższych piłkarzy świata - Rossoneri zapłacili za niego Dynamu Kijów 25 mln dolarów. "Il Fenomeno" był laureatem Złotej Piłki "France Football" (1997), mistrzem świata (1994) i najdroższym piłkarzem globu - Inter pozyskał go z Barcelony za 27 mln dolarów. Brazylijczyk miał wtedy status, jakim dziś cieszą się Lionel Messi i Cristiano Ronaldo.

Piątek natomiast przeniósł się do Włoch z Cracovii, czyli z drużyny broniącej się przed spadkiem z 25. ligi Europy według rankingu UEFA. Nie miał obycia reprezentacyjnego, a europejskie puchary tylko liznął, rozgrywając kilka spotkań w kwalifikacjach do Ligi Europy. W skali europejskiej był anonimem z peryferiów wielkiego futbolu, a mimo to rzucił Włochy na kolana. Świat piłki nie widział wcześniej równie spektakularnej wspinaczki z piłkarskich nizin na salony.

Nawet tak wybitni napastnicy, jedni z najskuteczniejszych obcokrajowców w historii Serie A i najlepszych snajperów w nowożytnej historii futbolu jak Marco van Basten (3), Gabriel Batistuta (13), Hernan Crespo (12), David Trezeguet (14), Zlatan Ibrahimović (16), Edinson Cavani (2) czy Gonzalo Higuain (2) w swoich premierowych sezonach we Włoszech strzelili mniej goli od Piątka.

W jednym rzędzie z legendami

W ostatnich 60 latach skuteczniejszymi od Piątka debiutantami w Serie A byli tylko Ronaldo i Szewczenko. Rekordzistą włoskiej ligi pod względem bramek zdobytych w premierowym sezonie jest natomiast Gunnar Nordahl - w rozgrywkach 1949/1950 Szwed zdobył dla Milanu 34 bramki. Kolejne miejsca na liście najskuteczniejszych debiutantów zajmują Felice Borel (29), Jose Altafini (28), John Charles (28), Benjamin Santos (27), Pedro Petrone (25), Ronaldo (25) i Szewczenko (24).

To same legendy futbolu. Ronaldo skończył karierę jako dwukrotny mistrz świata (1994, 2002) i dwukrotny laureat Złotej Piłki (1997, 2002), a Szewczenko też ma w CV triumf w plebiscycie "France Football" (2004). Nordahl jest z kolei najskuteczniejszym zawodnikiem w historii Milanu (221) i czterokrotnym królem strzelców Serie A.

Jako świeżo upieczeni mistrzowie świata do Włoch przenieśli się Petrone (1930) i Altafini (1958), a złoty medal mundialu w kolekcji ma tez Borel (1934). Charles natomiast dzięki transferowi do Juventusu został najdroższym piłkarzem globu. A w jednym rzędzie z nimi stoi dziś 24-latek z Niemczy, który wyjechał do Włoch przed debiutem w reprezentacji Polski.

Najskuteczniejsi debiutanci w historii Serie A:

ZawodnikBramkiDebiutancki sezonKlubNarodowość
Gunnar Nordahl 34 1949/1950 AC Milan Szwed
Felice Borel 29 1932/1933 Juventus Turyn Włoch
John Charles 28 1957/1958 Juventus Turyn Walijczyk
Jose Altafini 28 1958/1959 AC Milan Brazylijczyk
Benjamin Santos 27 1949/1950 Torino FC Argentyńczyk
Pedro Petrone 25 1931/1932 ACF Fiorentina Urugwajczyk
Ronaldo 25 1997/1998 Inter Mediolan Brazylijczyk
Andrij Szewczenko 24 1999/2000 AC Milan Ukrainiec
Krzysztof Piątek 22 2018/2019 Genoa CFC/AC Milan Polak
Komentarze (1)
avatar
Bytyk
27.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W przyszłym sezonie obstawiam niestety maksymalnie 7 bramek.