Ruch Chorzów wciąż szuka trenera. Jest mocny kandydat

Newspix / Lukasz Laskowski / PressFocus  / Na zdjęciu: stadion Ruchu Chorzów
Newspix / Lukasz Laskowski / PressFocus / Na zdjęciu: stadion Ruchu Chorzów

Po spadku do III ligi Ruch Chorzów wciąż pozostaje bez trenera. Działacze klubu prowadzili rozmowy z kilkoma szkoleniowcami, ale ci nie chcieli podjąć pracy przy Cichej. Najbliżej podpisania umowy jest aktualnie Łukasz Bereta.

W tym artykule dowiesz się o:

Za kilka dni Ruch Chorzów ma wznowić treningi. Tymczasem wciąż nie wiadomo kto poprowadzi 14-krotnych mistrzów Polski w III lidze. Aktualnie 28-letni Łukasz Bereta jest najbliżej objęcia stanowiska trenera Ruchu. Szkoleniowiec ostatnio pracował w Gwarku Ornontowice, a przed laty był piłkarzem Niebieskich w Młodej Ekstraklasie. Trener przebywał również na stażu trenerskim przy Cichej, gdzie m.in. przyglądał się warsztatowi pracy Waldemara Fornalika.

Czytaj także: Rezerwy Lecha Poznań awansowały do II ligi!

Głównym kontrkandydatem Berety ma być Przemysław Cecherz, o czym informował sportdziennik.com. Sam zainteresowany potwierdził, że trwają rozmowy. Klub musi jednak spełnić postawione przez Cecherza warunki.

Przypomnijmy, że umowy z Ruchem nie zdecydował się podpisać Jan Kocian. Słowak był zatrudniony jako menedżer, ale to on odpowiadał za drużynę w ostatnich pięciu kolejkach II ligi. Kontrakt nie zostanie także przedłużony z Karolem Michalskim. Szkoleniowiec w końcówce rozgrywek był wpisywany w do meczowych protokołów jako pierwszy trener.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Efektowna wygrana przysłoniła mankamenty kadry? "Nie chwalmy piłkarzy za bardzo"

Czytaj także: Drugi transfer Widzewa Łódź. Marcel Gąsior nowym piłkarzem drugoligowca

Wciąż obowiązują umowy z klubem Marka Wleciałowskiego i Dariusza Fornalaka. Z pierwszym z wymienionych miał rozmawiać Przewodniczący Rady Nadzorczej Zdzisław Bik. Wleciałowski z funkcji pierwszego trenera zrezygnował w kwietniu, jego następca potrafił wygrać tylko jedno spotkanie.

Działacze Ruchu kontaktowali się również z Łukaszem Surmą, któremu udało się utrzymać w III lidze Sołę Oświęcim. Pracy w klubie nie chciał się podjąć m.in. Mirosław Smyła.

Źródło artykułu: