Zwycięstwo reprezentacji Polski do lat 21 w spotkaniu z Włochami to bez wątpienia wielka niespodzianka. Mało kto stawiał na Biało-Czerwonych choćby z tego powodu, że mierzyli się w środę z faworytem do wygrania całego turnieju. Zespół Czesława Michniewicza znakomicie się jednak bronił, a w 40. minucie sam zadał śmiertelny cios. Zwycięstwo byłoby jednak niemożliwe bez kapitalnej gry między słupkami Kamila Grabary.
Mistrzostwa Europy U-21: Polska wyraźnym liderem grupy A! Zobacz tabelę
- Najcięższy okres mieliśmy między 70. a 80. minutą meczu. Takie odnoszę przynajmniej wrażenie. W ostatnich dziesięciu minutach byłem już pewny, że gola nie stracimy. No bo umówmy się, ile można walić głową w mur? Odechciewa się! Pojawiają się błędy indywidualne - mówił po meczu Kamil Grabara.
UEFA wybrała polskiego bramkarza najlepszym zawodnikiem meczu. - Na pewno nie czuję się bohaterem. Może i zostałem wybrany zawodnikiem meczu, ale tak naprawdę zwycięstwo jest zasługą całego zespołu. Cieszę się jednak, że ktoś mnie zauważył. Może dostanę jakiś zegarek albo coś podobnego? Od początku mówiłem, że wygramy ten mecz. Mam taki zwyczaj, że cały czas to powtarzam. Że wygramy. No i miałem rację! - dodał Grabara.
Mistrzostwa Europy U-21. Włochy - Polska. Luigi Di Biagio: Jesteśmy rozczarowani
Ostatni mecz w fazie grupowej Polacy rozegrają w sobotę o godzinie 21:00 w Bolonii. Przeciwnikiem będą Hiszpanie. Jeśli Biało-Czerwoni "ugrają" w tym spotkaniu remis, awansują do półfinału Euro i na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Transmisja w TVP1.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Euro U-21. Mentalność i dyscyplina atutami Polaków. "Nigdy nie będziemy wielkimi technikami"
[/color]