Ligue 1. Waldemar Kita wycofał się ze sprzedaży FC Nantes. Angielski inwestor okazał się niewiarygodny

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Presse Sports / Na zdjęciu: Waldemar Kita
Newspix / Presse Sports / Na zdjęciu: Waldemar Kita
zdjęcie autora artykułu

Waldemar Kita zerwał rozmowy z angielskim funduszem inwestycyjnym, który chciał odkupić od niego FC Nantes za rekordowe w skali francuskiej piłki 100 mln euro. Polsko-francuski biznesmen uznał kontrahentów za niewiarygodnych.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozmowy między Waldemarem Kitą a reprezentowanym przez Benjamina Leigha Hunta funduszem LFE Football Group Ltd trwały od lutego i wydawało się, że są bliskie finalizacji. Kitę do podjęcia rozmów o sprzedaży klubu skłoniło kilka czynników.

Po pierwsze, 66-latek jest zmęczony konfliktem z kibicami Nantes. Sprawa zaszła tak daleko, że wiosną w czasie meczów fani Kanarków obrażali właściciela klubu. Po drugie, Kicie nie jest też po drodze z władzami miasta, które nie zgodziły się przekazać klubowi ziemi na budowę nowego stadionu.

Po trzecie, Nantes wciąż nie doczekało się 15 mln euro zapłaty za transfer Emiliano Sali do Cardiff City, co może zachwiać budżetem klubu. Argentyńczyk zginął w katastrofie lotniczej tuż po podpisaniu umowy z Walijczykami, ale ci nie zamierzają płacić odstępnego. Więcej o tym TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Po czwarte wreszcie, Anglicy zwrócili się do Kity z atrakcyjną ofertą. Chcieli odkupić Nantes za 100 mln euro - gdyby transakcja doszła do skutku, byłaby największą tego typu we francuskim futbolu. Nawet Qatar Sports Investments za przejęcie Paris Saint-Germain zapłaciło 69 mln euro.

Sprzedaż Nantes nie zostanie jednak sfinalizowana. We wtorek DNCG (Krajowej Dyrekcji Kontroli Zarządzania) miała przeanalizować transakcję i zbadać jej legalność, ale spotkanie nie doszło do skutku. Nantes wydało oficjalny komunikat w tej sprawie, ogłaszając, że rozmowy z Anglikami zostały zerwane.

"Prezydent FC Nantes, pan Waldemar Kita, doszedł do wniosku, że fundusz inwestycyjny LFE Football Group Limited, który spontanicznie zgłosił chęć zakupu klubu, nie przedstawił minimalnych gwarancji bankowych wymaganych przez instytucje kontrolne francuskiego piłkarstwa zawodowego (DNCG).

W konsekwencji, Waldemar Kita, świadom powagi tej transakcji, nie mógł prowadzić negocjacji z funduszem, który nie był w stanie dostarczyć kompletu dokumentów DNCG. (...) Waldemar Kita nie zostawi klubu w rękach kontrahentów, którzy nie traktują poważnie swoich obowiązków i których powaga oraz wiarygodność nie są poświadczone" - czytamy.

Czytaj również -> FC Nantes - kanarkowy odlot

Waldemar Kita jest właścicielem FC Nantes od sierpnia 2007 roku, kiedy odkupił klub od grupy Dassault za 10 mln euro. Dopiął wtedy swego po dziewięciu latach starań - pierwsze przymiarki do kupna Kanarków podjął już w 1998 roku. Kiedy przejął Nantes, zespół był świeżo po spadku z Ligue 1 i już po roku wrócił do elity, by ponownie spaść na zaplecze. Ponownie do ekstraklasy Kanarki awansowały dopiero w 2013 roku i do tej pory to ich największy sukces pod rządami Kity.

Źródło artykułu:
Czy chciałabyś/chciałbyś, że Waldemar Kita zainwestował w któryś z polskich klubów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Neros
26.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
pewnie za funduszem stał Vanna Ly i Mats Hartling