Największe pretensje Lionel Messi ma do sytuacji z 71. minuty. Według gwiazdy Barcelony sędziowie nie odgwizdali rzutu karnego po faulu na Sergio Aguero, a po chwili gola na 2:0 zdobył Roberto Firmino.
- Nie byli lepsi od nas. Szybko strzelili gola, a drugi padł po rzucie karnym na Aguero, którego nie odgwizdano - grzmiał po spotkaniu Messi. - Sędziowie pokazywali wiele bzdurnych kartek, ale w tamtej sytuacji nawet nie sprawdzili VAR-u. To niewiarygodne. To się działo przez cały mecz. Od pierwszego kontaktu z piłką faworyzowali Brazylijczyków. Tego rodzaju bzdury rozpraszały nas - mówił kapitan reprezentacji Argentyny.
Messi po raz 5. wystąpił w Copa America, ale ani razu nie wygrał turnieju. - Nie ma dla nas wytłumaczenia, ale trzeba się temu przyjrzeć. Mam nadzieję, że CONMEBOL (południowoamerykańska konfederacja piłki nożnej - przyp. red.) coś z tym zrobi, choć pewnie nic takiego się nie stanie, ponieważ wszystko i tak obsługuje Brazylia - mówił Messi.
ZOBACZ WIDEO Skakanka Karola Bieleckiego. "Napisałem, że jeszcze pożałują"
Brazylia wygrała półfinał 2:0, ale to rywale oddali więcej strzałów (14:4). Do tego brakowało im szczęścia - Aguero główkował w poprzeczkę, a Messi trafił w słupek (więcej o meczu przeczytasz TUTAJ).
Po zeszłorocznych nieudanych mistrzostwach świata Messi zrobił sobie przerwę od reprezentacji, ale powrócił do kadry tuż przed Copa America 2019. Teraz zapewnił, że wciąż jest do dyspozycji selekcjonera. - Bardzo dobrze czuję się w tej grupie. Jeśli będę musiał pomóc, zrobię to. To fajna drużyna, rozwijająca się. Będę tutaj - dodał 32-latek, który przez całą karierę nie wygrał ani jednego trofeum z dorosłą reprezentacją Argentyny.
Czytaj też: Copa America. Media krytykują występ Argentyny. "Lata mijają, a Messi nadal nic nie wygrał"