Cracovia tak jak AS Roma. "Żeby dramaty rodzinne kończyły się happy endem"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Cracovia / Na zdjęciu: zaginiona Andżelika Rutkowska
Twitter / Cracovia / Na zdjęciu: zaginiona Andżelika Rutkowska
zdjęcie autora artykułu

Andżelika wyszła od dziadków, w domu czekała na nią mama. Rodzina szuka jej od 22 lat. Pomóc chce Cracovia, która poszła śladem kolegów z Rzymu.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek 31 stycznia Andżelika wyszła z domu dziadków w Kole (woj. wielkopolskie). Wcześniej była na obiedzie i bawiła się z innymi dziećmi. Miała wrócić do domu mamy, ale nie dotarła. Zaginęła. Ojciec nie żyje, a matka ma problemy psychiczne - od 22 lat poszukuje ją chrzestna. Pierwszy trop zaprowadził do Włocławka, gdzie Andżelika Rutkowska miała błąkać się po dworcu.

Kolejne ślady pojawiły się po latach. Jak relacjonował "Głos Wielkopolski" do ciotki zgłosiła Maria. W mailu napisała, że w Anglii, w Slough, mieszka kobieta podobna do wizerunku progresywnego Andżeliki. Marii nie udało się namierzyć. W sierpniu 2018 roku chrzestna trafiła na kolejny trop, tym razem w Zakopanem.

Rodzina jest zdesperowana. Założyła w internecie zbiórkę na prywatnego detektywa. Andżeliki poszukuje również Fundacja ITAKA. Za jej pośrednictwem do poszukiwań 32-letniej dziś kobiety włącza się Cracovia.

ZOBACZ WIDEO Tyson krytycznie o sędzim walki Briedis - Głowacki. "Nie wybrałbym arbitra w takim wieku"

Według danych Policji, w zeszłym roku zaginęło ok. 18 tysięcy osób. Sześć tysięcy z nich to dzieci.

Jak Roma

Cracovia w najbliższym miesiącu będzie publikowała wizerunek Andżeliki i kilkunastu innych zaginionych osób w mediach społecznościowych i w filmach, które wyprodukuje. W przypadku nagrań, na pierwszych 5-10 sekund będzie informacja nt osoby zaginionej. - Dotyczy to wszystkich produkcji: od konferencji prasowych po nawet żartobliwe filmiki, które mają w końcu największe zasięgi. Od czasu do czasu na naszych kontach na Twitterze, Facebooku i Instagramie pojawią się posty związane wyłącznie z poszukiwaniem danej osoby - tłumaczy nam Przemysław Staniek, rzecznik prasowy Cracovii.

- Byliśmy zaskoczeni, ale jesteśmy jak najbardziej na tak. Cieszymy się, że klub zwrócił się do nas z takim pomysłem. Mamy nadzieję, że będzie to początek dłuższej i ciekawej współpracy - komentuje Izabela Jezierska-Świergiel z działu PR i Fundraisingu Fundacji ITAKA.

Pasy o nowej akcji poinformowały we wtorek popołudniu. Dzień wcześniej takie działania zainicjowała AS Roma. Rzymianie robią to w inny sposób: informacje o zaginionych pokazują przy prezentacji nowych zawodników. Wtedy na filmiku dla angielskojęzycznej publiczności wyświetlają się informacje o amerykańskich dzieciach, a na oficjalnym włoskim koncie są wizerunki dzieci zaginionych w kraju. Giallorossi w tym celu współpracują z Narodowym Centrum Zaginionych i Wykorzystywanych Dzieci z USA i Telefono Azzurro.

Czytaj też: AS Roma w poszukiwaniu zaginionych dzieci

- Był gorący temat związany z pomysłem Romy, więc sami szybko podjęliśmy rozmowy z Fundacją ITAKA - mówi Staniek. Nie chodziło o to, żeby zbić kapitał, tylko pójść za ciosem i jeszcze mocniej zwrócić uwagę na problem. Nie potrzeba ogromnego wysiłku, żeby z nim walczyć. Im więcej będzie wizerunków w przestrzeni publicznej, tym większa szansa na odnalezienie zaginionych osób - wierzy rzecznik prasowy.

By dramaty kończyły się happy-endem

Obecnie przypadków zaginięć takich jak Andżeliki Rutkowskiej jest bardzo mało. - Ponad pięć tysięcy osób zaginionych to osoby poniżej 17 roku życia.

- Najczęstszą przyczyną zaginięć małych dzieci jest brak właściwej opieki ze strony osoby dorosłej i dochodzi do nich w dużych skupiskach ludzi, takich jak galerie handlowe, plaża, koncerty. Na szczęście są to sytuacje, które rozwiązują się w trakcie kilku godzin od momentu zaginięcia. A w przypadku dzieci czas jest bardzo istotny - tłumaczy Jezierska-Świergiel.

- Tutaj chodzi przede wszystkim o ideę - dodaje Staniek. - Mamy nadzieję, że inne kluby, w ogóle instytucje pójdą za przykładem AS Roma, bo tak naprawdę im więcej wizerunków będzie w przestrzeni publicznej, tym lepiej. Gdyby każdy popularny bloger też to robił, byłaby większa szansa, że te dramaty rodzinne zakończyły się happy endem - kończy przedstawiciel Cracovii.

-> Jagiellonia Białystok pobiła rekord! Oficjalnie: Ognjen Mudrinski podpisał kontrakt

Źródło artykułu: