Reprezentant Polski znalazł się poza kadrą meczową, a między słupkami Manuel Pellegrini postawił na pozyskanego z Espanyolu Barcelona Roberto Jimeneza.
Zaczęło się od dużej niespodzianki, bo w 26. minucie prowadzenie objęły "Młoty". Mark Noble wykorzystał wtedy rzut karny podyktowany za zagranie ręką Angelino.
West Ham prowadził, jednak nie cieszył się tym wynikiem zbyt długo, bo ostatni kwadrans pierwszej części był w wykonaniu mistrza Anglii zabójczy. Wyrównał David Silva, który trafił do siatki po cudownej wrzutce Adriana Bernabe z głębi pola, a po trzech kolejnych minutach sędzia po raz drugi wskazał na "wapno" - tym razem po tym jak Angelo Ogbonna podciął w obrębie szesnastki Lukasa Nmechę. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany.
->Transfery. Ethan Ampadu poza kadrą Chelsea. Może trafić do Aston Villi
W pierwszej połowie Pep Guardiola dał szansę wielu dublerom, za to po przerwie posłał do boju swoje gwiazdy i jego drużyna nie miała żadnego problemu z przypieczętowaniem zwycięstwa. Dwie bramki zdobył Raheem Sterling, który najpierw wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, a następnie wykończył świetną akcję kombinacyjną.
Manchester City awansował do finału Premier League Asia Trophy, w którym w sobotę o godz. 14.30 zmierzy się z Wolverhampton Wanderers ("Wilki" rozbiły Newcastle United 4:0). W starciu o 3. miejsce (dwie i pół godziny wcześniej) "Sroki" zmierzą się z West Hamem.
->Szymon Mierzyński: Lech Poznań znów rozbudził wielkie nadzieje (komentarz)
Manchester City - West Ham United 4:1 (2:1)
0:1 - Mark Noble (k.) 26'
1:1 - David Silva 33'
2:1 - Lukas Nmecha (k.) 36'
3:1 - Raheem Sterling 59'
4:1 - Raheem Sterling 72'
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Cristiano Ronaldo niczym zawodowy sprinter