Odpadnięcie Hajduka Split to jedna z największych sensacji I rundy eliminacji Ligi Europy. Chorwacki zespół był zdecydowanym faworytem dwumeczu z maltańskim Gzira United. W dodatku wygrał pierwsze starcie na wyjeździe 2:0, a rewanż miał być tylko formalnością. Hajduk już w 7. minucie zdobył gola po trafieniu Bassela Jradiego.
Goście w drugiej połowie rzucili się do ataku. W 57. minucie do wyrównania doprowadził Jefferson, a kilka chwil później gola dla Gzira United strzelił Hamed Kone. Ten sam piłkarz w szóstej minucie doliczonego czasu gry zdobył gola na 3:1 dla zespołu z Malty, co oznaczało, że Hajduk odpadł z dalszej rywalizacji.
To spotkało się z nerwową reakcją grupy najbardziej zagorzałych fanów zespołu ze Splitu, Torcidy. Około 30 fanów przedarło się na boisko, a następnie starało się dostać do loży VIP, gdzie zasiadali przedstawiciele klubowych władz. Tego im się nie udało zrobić, gdyż w porę zainterweniowała policja.
Jak dodaje serwis gol.dnevnik.hr, był to największy wstyd w historii występów Hajduka w europejskich pucharach. Kibice tego szybko nie zapomną, zwłaszcza że po ostatnim gwizdku chcieli "porozmawiać" z piłkarzami. Schodzących z boiska zawodników ochraniała policja.
Po meczu 200 fanów zebrało się pod stadionem i czekało na członków zarządu oraz piłkarzy. Tym razem znów zainterweniowały służby i zapobiegły eskalacji konfliktu oraz zadbały o bezpieczeństwo piłkarzy i działaczy.
Zobacz także:
Liga Europy. Cracovia - DAC 1904 Dunajska Streda. Trwa czarna seria Pasów
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"