Stresujący początek Rodrigo Hernandeza w Manchesterze City. Hiszpan denerwował się przed spotkaniem z Guardiolą

Getty Images / Tom Flathers / Manchester City FC / Na zdjęciu: Rodri
Getty Images / Tom Flathers / Manchester City FC / Na zdjęciu: Rodri

Rodri Hernandez to nowy piłkarz w Manchesterze City. Hiszpan przyznał, że początki w zespole były trochę stresujące. 23-latek denerwował się przed pierwszym spotkaniem z Pepem Guardiolą.

Hiszpański szkoleniowiec sprowadził swojego rodaka z Atletico Madryt za kwotę 62,5 miliona funtów. Rodri Hernandez miał już okazję do nieoficjalnego debiutu w barwach Manchesteru City. Jego nowa drużyna pokonała w meczu towarzyskim West Ham United 4:1. Sky Sports po zakończeniu tego pojedynku zapytało go, czy denerwował się przed pierwszym spotkaniem z Guardiolą. Odpowiedź była krótka i szczera. - Oczywiście, że tak - potwierdził 23-letni Hiszpan.

- Z dnia na dzień wszystko staje się normalne. Daje wskazówki jak każdy trener i robi wszystko, aby piłkarz stawał się lepszy. Jak najszybciej trzeba jego polecenia wykonać na boisku - wytłumaczył Rodri.

Zobacz także: Transfery. Arsenal doszedł do porozumienia z AS Saint-Etienne. Przenosiny Williama Saliby na ostatniej prostej

Utytułowany szkoleniowiec już na samym wstępie zapowiedział nowemu zawodnikowi w kadrze, czego od niego oczekuje. - Ten początek jest dla mnie dobry. Guardiola powiedział mi trzy czy cztery pojęcia, których nie znałem. Mam biegać z piłką, ale nie zawsze podawać. To wszystko będzie zależało od danej sytuacji. W środku pola muszę zrobić jedno lub dwa dotknięcia i następnie przyspieszyć grę. Gdy nikt nie będzie mnie naciskać, to mam biegać z piłką. Dużo było tych rzeczy. Jestem podekscytowany rozpoczęciem pracy w Manchesterze City - dodał.

23-latek wrócił do Atletico w 2018 roku, ale nie zagrzał w tym klubie zbyt długo miejsca. Grał wcześniej w drużynach młodzieżowych zespołu z Madrytu, lecz później trafił na kilka lat do Villarreal CF. Tam jego kariera nabrała rozpędu. - Nie byłem wysoki, ale nikt mi nie powiedział, że mnie nie chce w klubie. Chciałem wybrać inną drogę. Gdybym wtedy nie opuścił Atletico, to być może teraz nie dołączyłbym do Manchesteru City. W karierze musisz podejmować decyzje. Opuściłem dom, więc było to dla mnie trudne - zakończył Rodri.

Zobacz takżeTransfery. Wilfried Zaha przekazał Crystal Palace, że chce odejść

ZOBACZ WIDEO: Forma Piątka i Milika mobilizacją dla Lewandowskiego? "Współpracujemy, a nie rywalizujemy. Zyskują wszyscy"

Komentarze (0)