Pierwszoplanowym piłkarzem przed przerwą był Luuk de Jong. Holender ściągnięty do Sevilli FC miał łatwość dochodzenia do sytuacji podbramkowych, ale był bardzo nieskuteczny. W 13. minucie napastnik dostał podanie od Evera Banegi i wybiegł sam na sam z bramkarzem. Andy Lonergan poczekał na ruch króla strzelców Eredivisie i wygrał pojedynek. Dobre szanse na gola miał jeszcze dwie, nie wykorzystał żadnej.
Nolito pokazał de Jongowi jak przymierzyć do bramki, choć wcale nie miał na to lepszej okazji niż Holender. W 37. minucie Hiszpan huknął bez przyjęcia z 13 metrów w okienko. Drużyna z Andaluzji wyszła na prowadzenie 1:0, które było zasłużone. Nie potrafiła go jednak utrzymać do końca pierwszej części.
Czytaj także: Gol Roberta Lewandowskiego. Królewscy pokonani
W 44. minucie wyrównał na 1:1 Divock Origi, który miał szczęście, że piłka trafiła do niego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Będący w wysokiej formie strzeleckiej na finiszu poprzedniego sezonu Belg stara się także w okresie przygotowań sprzedać swoje umiejętności Juergenowi Kloppowi. Robi to pod nieobecność Mohameda Salaha, Sadio Mane oraz Roberto Firmino. Egipcjanin i Senegalczyk odpoczywają po Pucharze Narodów Afryki, a Brazylijczyk po Copa America.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"
Cieniem na meczu położyło się zdarzenie z 76. minuty. Grający od nieco ponad kwadransa Joris Gnagnon kompletnie się zagotował. Piłkarz Sevilli FC popełnił absurdalny, brutalny faul na Yasserze Laroucim. Francuz nie był zainteresowany piłką, z pełnym impetem kopnął rodaka w nogi. Larouci opuścił boisko na noszach, a gracz Sevilli został wyrzucony przez sędziego, który bez zawahania wyciągnął czerwoną kartkę.
Sevilla FC zapewniła sobie zwycięstwo 2:1 w 90. minucie grając w dziesięciu. Decydującego gola strzelił Alejandro Pozo, który uzupełnił dziurę w ustawieniu po zejściu Gnagnona.
Tym samym triumfator Ligi Mistrzów poniósł drugą porażkę w ciągu trzech dni. W piątek został pokonany 2:3 przez Borussię Dortmund.
Jakub Ojrzyński przebywa z The Reds na zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych. Młodego Polaka nie było w kadrze na sparing.
Czytaj także: Wysoka porażka zespołu Bartłomieja Drągowskiego i Szymona Żurkowskiego
Liverpool FC - Sevilla FC 1:2 (1:1)
0:1 - Nolito 37'
1:1 - Divock Origi 44'
1:2 - Alejandro Pozo 90'
Składy:
Liverpool: Andy Lonergan (46' Simon Mignolet) - Trent Alexander-Arnold (46' Joseph Gomez), Nathaniel Philips (46' Rhian Brewster), Virgil Van Dijk (46' Dejan Lovren), Andrew Robertson (46' Adam Lewis) - Alex Oxlade-Chamberlain (46' Curtis Jones), Jordan Henderson (46' James Milner), Georginio Wijnaldum (46' Fabinho) - Harry Wilson (46' Ryan Kent), Divock Origi (46' Yasser Larouci, 80' Bobby Duncan), Benjamin Woodburn (46' Ki-Jana Hoever)
Sevilla: Sergio Rico (46' Tomas Vaclik) - Jesus Navas (46' Sebastien Corchia), Diego Carlos (46' Jules Kounde), Daniel Carrico (46' Simon Kjaer, 74' Maximilian Weber), Sergio Reguilon (46' Sergio Escudero) - Joan Jordan (60' Joris Gnagnon), Fernando (46' Oliver Torres), Ever Banega (46' Franco Vazquez) - Lucas Ocampos (60' Wissam Ben Yedder), Luuk de Jong (46' Munas Dabour, 82' Alejandro Pozo), Nolito (46' Munir El Haddadi)
Żółte kartki: Philips, Woodburn (Liverpool) oraz Banega, Carlos (Sevilla)
Czerwona kartka: Joris Gnagnon (Sevilla FC) / 76' - za faul/
Sędzia: Fotis Bazakos (USA)