Marsz Równości w Białymstoku. Jagiellonia odcina się od sobotnich zdarzeń

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: przeciwnicy marszu równości w Białymstoku
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: przeciwnicy marszu równości w Białymstoku

W sobotnich zamieszkach podczas białostockiego Marszu Równości uczestniczyło wiele osób w koszulkach Jagiellonii. Klub odcina się od sprawy i nie chce jej komentować.

W tym artykule dowiesz się o:

To był burzliwy weekend w Białymstoku. W sobotę w mieście odbył się pierwszy marsz równości, który został przerwany przez duże zamieszki. Przeciwnicy manifestujących rzucali petardami, jajkami, a nawet kostkami brukowymi. Na zdjęciach wśród kontrmanifestantów często znajdują się osoby w koszulkach Jagiellonii Białystok.

- Jako klub nie będziemy się w żaden sposób ustosunkowywać do sprawy - mówi nam Kamil Świrydowicz, rzecznik prasowy klubu. - Nikt nie kontroluje tego, kto kupuje koszulki i gadżety, i w jaki sposób ich potem używa - dodaje.

Trzy dni przed białostocką paradą kibice Jagiellonii wydali komunikat, w którym czytamy (za: stadionowioprawcy.net): "Do naszego miasta ma przyjechać jakaś garstka zboczeńców z całej Polski, która pod przykrywką marszu równości chce przyciągnąć do siebie młodzież z naszego miasta i regionu. Każdy, kto choć trochę interesuję się tematem, to zapewne widział ich homoparady z Warszawy, Gdańska, Częstochowy gdzie w sposób jawny profanowano i wyśmiewano symbole religijne wiary chrześcijańskiej. Nie możemy pozwolić by poprzebierani pajace to samo uczynili w Białymstoku! Dlatego zbieramy się w centrum miasta w jak najliczniejszej grupie i działamy".

ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu

-> Transfery. Te kluby wydały najwięcej. Dominacja Hiszpanów, Real Madryt na czele

Przy okazji sympatycy zawarli ze sobą pakt o nieagresji, czyli w miniony weekend w Białymstoku kibice swoich drużyn mogli swobodnie poruszać się w swoich barwach klubowych i "nikt nie miał prawa powiedzieć złego słowa czy też podnieść ręki".

W mieście musiała interweniować policja wspierana również przez straż graniczną. W wyniku starć uczestników marszu z przeciwnikami doszło do kilku przypadków pobicia. W niedzielę podlascy funkcjonariusze zaczęli publikować wizerunki podejrzanych.

Pierwsza osoba, której zdjęcie opublikowano w mediach społecznościowych miała na sobie koszulkę Jagiellonii. 24-latek podejrzany o pobicie 14-latka został już zatrzymany.

Czytaj też: Adam Buksa: Od dawna jestem mentalnie gotowy na transfer do zagranicznego klubu

Źródło artykułu: