Robert Lewandowski dosadnie na temat Matsa Hummelsa. "Nie chciał zostać, by walczyć"

Getty Images / A. Beier / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / A. Beier / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski zasugerował, że Mats Hummels obawiał się rywalizacji o miejsce w jedenastce Bayernu Monachium. Z tego względu obrońca zdecydował się wrócić do Borussii Dortmund.

Po 3 latach dość niespodziewanie Mats Hummels za 30 mln euro opuścił Bayern Monachium i zasilił głównego rywala w walce o mistrzostwo - Borussię Dortmund. Na temat jego odejścia na łamach DW Sports wypowiedział się Robert Lewandowski.

- To smutne, że nie chciał zostać, by walczyć o swoje miejsce. Teraz jest naszym rywalem - taki cytat w mediach społecznościowych przedstawia niemiecka stacja telewizyjna.

W poprzednim sezonie Hummels zagrał w 21 ligowych meczach. 20-krotnie wychodził w podstawowej jedenastce, a 8 razy przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych. W Monachium stracił miano stopera numer 1 na rzecz Niklasa Suele. Do tego już na początku roku mistrzowie Niemiec zapewnili sobie zakup kolejnego środkowego obrońcy, Lucasa Hernandeza, na którego wydali rekordowe 80 mln euro. W kadrze znalazł się również inny piłkarz, mogący grać na tej pozycji - Benjamin Pavard.

ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Na temat Matsa Hummelsa Lewandowski wypowiedział się również na łamach oficjalnej strony Bundesligi. - Mecze między Bayerem i Dortmundem zawsze są gorące. Mats wrócił do Dortmundu i trzeba to uszanować. Szkoda, że nie zagra więcej z nami, ale to jego decyzja. Teraz jest naszym rywalem - wyjawił.

Pierwsze spotkanie między tymi rywalami odbędzie się jeszcze przed startem Bundesligi. 3 sierpnia zespoły zmierzą się w meczu o Superpuchar Niemiec.

Czytaj teżRobert Lewandowski pokazał zdjęcia z siłowni. Co za mięśnie!

W lutym zeszłego roku między Lewandowskim i Hummelsem doszło do sprzeczki na treningu. Stoper był zdenerwowany na Polaka, który akurat wiązał buta. Zamieszanie skończyło się ostrym "zamknij się i odwal" w kierunku naszego reprezentanta (więcej TUTAJ).

Źródło artykułu: