Joao Maleck, zawodnik rezerw Sevilla FC, pod koniec czerwca spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęły dwie osoby. Byli to nowożeńcy, którzy jechali na przyjęcie weselne. Do tragedii doszło w meksykańskiej miejscowości Guadalajara (WIĘCEJ TUTAJ).
20-letni piłkarz trafił do aresztu. W ostatnich dniach w meksykańskich mediach pojawiły się jednak informacje, że Maleck wkrótce wyjdzie na wolność. Śledczy nie mają bowiem dowodów na to, że gracz Sevilli jechał z nadmierną prędkością czy też był pod wpływem alkoholu. Sportowcowi grozi kara od grzywny do czterech lat więzienia.
Według portalu infobae.com, prawnik rodziny Marii Fernandy Peny, która zginęła w wypadku, dostarczył jednak prokuratorowi nowe dowody obciążające Malecka. "Udało się zdobyć filmy z wypadku, w którym śmierć poniosła 26-letnia Pena i jej mąż Alejandro Castro Martinez. Rodzina Marii Fernandy zapowiedziała, że nie zaakceptuje żadnej ugody z Maleckiem" - pisze infobae.com.
ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
ZOBACZ: ICC: Juventus - Inter Mediolan. Zobacz "samobója" Matthijsa de Ligta >>
Maleck w sezonie 2018/19 był wypożyczony do zespołu rezerw Sevilli z młodzieżowej drużyny Santosu. Piłkarz występujący na pozycji napastnika posiada również obywatelstwo francuskie. W Guadalajarze przebywał na wakacjach.