Były piłkarz Legii Warszawa podpisał roczny kontrakt z Uralem Jekaterynburg z możliwością przedłużenia go o kolejne dwanaście miesięcy.
Michał Kucharczyk początkowo szukał nowego klubu na własną rękę, ale nic nie znalazł, dlatego związał się umową z agencją menadżerską. Transfer do Rosji przeprowadził Daniel Weber z agencji INNfootball.
Zobacz także: Liga Europy. Optymizm Zbigniewa Bońka
- Jest już druga połowa lipca, czas naglił i Michał musiał podjąć szybką, konkretną decyzję. Wiedzieliśmy, że mamy możliwość, żeby wprowadzić go na rynek rosyjski, a Ural potrzebował piłkarza na tę pozycję - mówi Weber w rozmowie z serwisem "TVP Sport".
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
- Klub szukał skrzydłowego, a Michał ma na tyle dobre CV i osiągnięcia z Legią, że dla Uralu jest to piłkarz na pewno interesujący. Poza tym, był dostępny za darmo. To dodatkowy atut - dodaje.
Okazuje się, że Kucharczyk już zimą mógł wyjechać z Legii i trafić do Rosji. Były konkretne propozycje. - Już zimą mieliśmy dla niego jeden temat, ale wtedy nie było to dla niego wystarczająco interesujące, bo miał ważny kontrakt z Legią i wierzył, że w niej zostanie - tłumaczy Weber.
Prawdą jest, że Kucharczyk odrzucił atrakcyjną ofertę finansową z Iranu. Dla piłkarza to pierwszy zagraniczny klubu w karierze.
Skrzydłowy przez dziewięć ostatnich sezonów występował w Legii Warszawa, z którą zdobył pięć mistrzostw i sześć pucharów Polski. Dla klubu wystąpił w 349 spotkaniach.