- Obserwowaliśmy Jana Sobocińskiego, ale awans ŁKS-u do ekstraklasy skomplikował nam jego pozyskanie. Ten zawodnik może się podobać - przyznał dzień przed meczem z beniaminkiem trener Cracovii.
20-letni Jan Sobociński jest wychowankiem łódzkiego klubu i przeszedł z nim drogę z II ligi do ekstraklasy. W minionym sezonie, po rundzie spędzonej na wypożyczeniu do II-ligowego Gryfa Wejherowo, zaskarbił sobie zaufanie Kazimierza Moskala i stał się pierwszoplanową postacią wicemistrza I ligi.
Na przełomie maja i czerwca reprezentował Polskę na MŚ U-20 2019 i był jednym z nielicznych podopiecznych Jacka Magiery, który nie zawiódł. Po młodzieżowym mundialu zwrócił na siebie uwagę klubów z zachodnich lig, ale nowy sezon zaczął w ŁKS-ie. W pierwszym meczu z Lechią Gdańsk (1:1), swoim debiucie w PKO Ekstraklasie, potwierdził, że w ostatnich miesiącach nie był chwalony na wyrost. Znalazł się nawet w naszej "11" kolejki. Więcej o tym TUTAJ.
Cracovia interesowała się Sobocińskim, ponieważ ten mógł być młodzieżowcem, który nie zaniżałby poziomu drużyny. Kamil Pestka, Sylwester Lusiusz czy Sebastian Strózik, którzy spośród piłkarzy o statusie młodzieżowca, mają najwyższe notowania u trenera Probierza, nie wygrywają sportowej rywalizacji na swoich pozycjach.
Czytaj również -> Marcin Budziński zesłany do rezerw
Pestka jest na lewej stronie trzecim wyborem po Michale Siplaku i Diego Ferraresso, Lusiusz w środku pola na razie musi uznać wyższość Janusza Gola, Damiana Dąbrowskiego i Milana Dimuna, a Strózik przegrywa rywalizację zarówno na skrzydle z Mateuszem Wdowiakiem, Sergiu Hancą i Bojanem Cecariciem oraz w ataku z Rafaelem Lopesem i Filipem Piszczkiem.
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu