PKO Ekstraklasa. Cracovia - ŁKS. Awans łodzian pokrzyżował Pasom plany transferowe

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Probierz

W 2. kolejce PKO Ekstraklasy Cracovia podejmie przy Kałuży 1 Łódzki Klub Sportowy. Trener Probierz zdradził, że awans łodzian do ekstraklasy pokrzyżował Pasom plany transferowe.

- Obserwowaliśmy Jana Sobocińskiego, ale awans ŁKS-u do ekstraklasy skomplikował nam jego pozyskanie. Ten zawodnik może się podobać - przyznał dzień przed meczem z beniaminkiem trener Cracovii.

20-letni Jan Sobociński jest wychowankiem łódzkiego klubu i przeszedł z nim drogę z II ligi do ekstraklasy. W minionym sezonie, po rundzie spędzonej na wypożyczeniu do II-ligowego Gryfa Wejherowo, zaskarbił sobie zaufanie Kazimierza Moskala i stał się pierwszoplanową postacią wicemistrza I ligi.

Na przełomie maja i czerwca reprezentował Polskę na MŚ U-20 2019 i był jednym z nielicznych podopiecznych Jacka Magiery, który nie zawiódł. Po młodzieżowym mundialu zwrócił na siebie uwagę klubów z zachodnich lig, ale nowy sezon zaczął w ŁKS-ie. W pierwszym meczu z Lechią Gdańsk (1:1), swoim debiucie w PKO Ekstraklasie, potwierdził, że w ostatnich miesiącach nie był chwalony na wyrost. Znalazł się nawet w naszej "11" kolejki. Więcej o tym TUTAJ.

Cracovia interesowała się Sobocińskim, ponieważ ten mógł być młodzieżowcem, który nie zaniżałby poziomu drużyny. Kamil Pestka, Sylwester Lusiusz czy Sebastian Strózik, którzy spośród piłkarzy o statusie młodzieżowca, mają najwyższe notowania u trenera Probierza, nie wygrywają sportowej rywalizacji na swoich pozycjach.

Czytaj również -> Marcin Budziński zesłany do rezerw

Pestka jest na lewej stronie trzecim wyborem po Michale Siplaku i Diego Ferraresso, Lusiusz w środku pola na razie musi uznać wyższość Janusza Gola, Damiana Dąbrowskiego i Milana Dimuna, a Strózik przegrywa rywalizację zarówno na skrzydle z Mateuszem Wdowiakiem, Sergiu Hancą i Bojanem Cecariciem oraz w ataku z Rafaelem Lopesem i Filipem Piszczkiem.

ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu

Komentarze (0)