Liga Europy. Riga FC - Piast. Kompromitacja mistrza Polski
Kompromitacja, wstyd, hańba... Można by długo tak wymieniać. Piast Gliwice przegrał w II rundzie eliminacji do Ligi Europy z mistrzem Łotwy, Riga FC 1:2 i odpadł z dalszej rywalizacji. Mistrza Polski pogrążył Kamil Biliński.
Wydawało się, że mistrzowie Polski przejmą inicjatywę i będą kontrolować mecz. Tymczasem piłkarze Rigi FC szybko wrócili do gry. Armands Petersons huknął jak z armaty z około trzydziestu metrów i trafił w okienko bramki Placha. Słowak wyciągnął się jak długi, ale defensor gospodarzy oddał strzał życia i najlepszy golkiper minionego sezonu nie miał nic do powiedzenia. Niebiesko-czerwoni automatycznie cofnęli się pod własne pole karne, a mistrzowie Łotwy konstruowali kolejne ataki. Gra Piasta wyglądała z kolei nieporadnie.
Kilka chwil po zmianie stron podopieczni Waldemara Fornalika mogli ponownie prowadzić. Uros Korun dośrodkował z lewej strony, piłkę delikatnie trącił Piotr Parzyszek i doszedł do niej Felix. Hiszpan stanął oko w oko z Ozolsem, ale strzałem z trzech metrów trafił tylko w interweniującego golkipera...
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumęIm dalej w mecz, tym gorzej... Mistrzowie Polski nie potrafili wyprowadzić choćby jednej składnej akcji, a piłka odskakiwała zawodnikom tak często, jak dzieciakom na orlikach. Mało tego, w 74. minucie goście otarli się o katastrofę. Bartosz Rymaniak został ograny na skrzydle jak junior i po przebitce w polu karnym, gliwiczan wybiciem futbolówki z linii bramkowej uratował Jakub Czerwiński. Waldemar Fornalik wcześniej reagował zmianami, ale Dominik Steczyk, który pojawił się na boisku w miejsce tragicznego Parzyszka, prezentował się jeszcze gorzej... Wymowne było też zdjęcie ofensywnego Gerarda Badii i puszczenie w bój w jego miejsce Patryka Sokołowskiego, czyli defensywnego pomocnika... Oj, przykry to obrazek, gdy mistrz Polski broni remisu z mistrzem Łotwy...
Mimo beznadziejnej postawy Piast mógł zamknąć mecz w 81. minucie. Martin Konczkowski znalazł w polu karnym Felixa, który wycofał do Patryka Dziczka, a ten prawie skierował piłkę do bramki. Prawie, bo w ostatniej chwili Łotyszy uratowała interwencja Giorgosa Valerianosa. Nie udało się gliwiczanom, powiodło się Łotyszom...
Deniss Rakels doszedł do podania w polu karnym i zagrał wzdłuż bramki, a piłkę do pustej bramki skierował wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Kamil Biliński... Tragedia, która wisiała w powietrzu, stała się faktem.
Piast przegrał w Rydze 1:2 i wobec zwycięstwa u siebie 3:2, odpadł z dalszej rywalizacji o Ligę Europy. Tym samym gliwiczanie zapisali się w historii polskich kompromitacji w Europie, odpadając z rywalizacji z mistrzem Łotwy i decydującą bramkę tracąc po dwójkowej akcji dwóch graczy za słabych na naszą ligę... Wstyd.
Riga FC - Piast Gliwice 2:1 (1:1)
0:1 - Jorge Felix 20'
1:1 - Armands Petersons 26'
2:1 - Kamil Biliński 82'
Składy:
Riga FC: Roberts Ozols - Armands Petersons, Elvis Stuglis, Herdi Prenga, Giorgos Valerianos - Wjaczesław Szarpar (60' Olegs Laizans), Stefan Panić - Aleksejs Visnakovs (67' Deniss Rakels), Felipe Brisola, Roger Junio Rodrigues Figueira - Roman Debelko (80' Kamil Biliński).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Bartosz Rymaniak, Jakub Czerwiński, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov - Tom Hateley (85' Aleksander Jagiełło), Patryk Dziczek - Martin Konczkowski, Jorge Felix, Gerard Badia (69' Patryk Sokołowski) - Piotr Parzyszek (57' Dominik Steczyk).
Żółte kartki: Debelko, Valerianos, Brisola, Stuglis (Riga FC) oraz Parzyszek, Rymaniak (Piast).
Sędzia: Eitan Shemeulevitch (Izrael).