"La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że Paulo Dybala już zdążył powiedzieć szefom Juventusu, że nie zamierza dołączać do Manchesteru United. Wydaje się, że ta decyzja może położyć fiasko kilku innym transferom, który miały się ziścić po realizacji tej transakcji. Przede wszystkim Dybala miał trafić na Old Trafford, a w drugą stronę przyjść Romelu Lukaku.
Belgijski napastnik był zachwycony możliwością dołączenia do Starej Damy. Zadowoleni byli także szefowie Man Utd i Juventusu. Wydawało się, że każdy wygra na tej transakcji, bo nie od dzisiaj wiadomo, że Dybala raczej nie ma przyszłości w Juve. Lukaku też chciał odejść z MU.
Zobacz wideo: takie gole strzela Dybala
Ale decyzja Argentyńczyka sprawia, że może już nie być czasu na renegocjacje umowy. Okienko transferowe w Anglii zamyka się 8 sierpnia, a więc za niecały tydzień.
Juventus nie może pozwolić sobie na transfer Lukaku, ponieważ naruszyłby najprawdopodobniej przepisy Finansowego Fair Play. Trzymanie Dybali w takiej sytuacji także nie miałoby sensu. Argentyńczyk musi po prostu odejść, jeśli ma przyjść nowy napastnik.
Co dalej z Dybalą? "La Gazzetta dello Sport" twierdzi, że wolałby zostać w Juve, aby pokazać się nowemu trenerowi, Maurizio Sarriemu, lub też poczekać na ofertę drużyny, która będzie bardziej pasowała jego stylowi gry. W ocenie Dybali, Man Utd nie jest dobrą opcją dla niego.
Zobacz także: Transfery. Rafael Leao w AC Milan! Krzysztof Piątek ma nowego partnera w ataku
Zobacz także: Włoskie media: "Milan może poświęcić Krzysztofa Piątka". To mogą być ostatnie miesiące Polaka w Mediolanie