Młodzieżowy reprezentant Polski był łączony z Udinese Calcio, w grze o jego usługi było też Empoli FC. Z tym, że obie te opcje, jak wynika z ustaleń tvpsport.pl, odpadły. Włosi wycofali się z walki o pozyskanie Patryka Dziczka.
"Włosi nie byli w stanie spełnić warunków finansowych Piasta" - dowiedziało się tvpsport.pl. Czy to oznacza, że Piast Gliwice nie straci lidera? Okazuje się, że niekoniecznie.
"Piłkarz jest zdeterminowany, by już w tym okienku transferowym zmienić klub i ligę na mocniejszą i wiele wskazuje na to, że Piast otrzyma jeszcze oferty w jego sprawie" - czytamy na tvpsport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Wielkie strzelanie Luton i Middlesbrough! Padał gol za golem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno "La Gazzetta dello Sport", a więc największy włoski dziennik sportowy, informowała, że do przenosin Dziczka do klubu z Udine pozostały już tylko formalności. Jak widać, nie udało się ich dopełnić.
Sam piłkarz nie zamierza zaprzątać sobie głowy sprawami transferowymi. - Chcę grać jak najlepiej dla Piasta. Mogę ze spokojem zająć się piłką, bo nie chcę myśleć o transferze - mówił ostatnio w rozmowie z goal.com (więcej TUTAJ).
Fachowy portal "Transfermarkt" szacuje wartość Dziczka na 2 mln euro.
Zobacz także: Europejskie puchary. Gorzej nie było - najgorszy start polskich klubów w historii