Spółka Euro 2012 działa nielegalnie?

Powołana przez PZPN spółka Euro 2012, która ma służyć lepszej współpracy z UEFA w związku z organizacją Mistrzostw Europy, może działać nielegalnie. Taki zarzut postawili działacze z Dolnośląskiego ZPN - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Michał Gąsior
Michał Gąsior

27 czerwca w warszawskim Sheratonie odbędzie się walne zebranie działaczy PZPN. To właśnie tam oficjele z Dolnośląskiego ZPN mają zamiar zarzucić prezesowi Grzegorzowi Lacie, że powołana przez niego Spółka EURO 2012 działa niezgodnie z prawem.

- Zarząd nie ma kompetencji powoływania do życia spółek prawa handlowego. Nie może też samodzielnie decydować o podejmowaniu działalności gospodarczej. Do tego niezbędna jest zgoda delegatów na walne zgromadzenie. Przecież jasno wynika to ze statutu PZPN! Takiej zgody zarząd nie dostał. Co więcej, nie widzę nawet, żeby miał się o takową ubiegać, skoro w programie zbliżającego się walnego nie ma w ogóle takiego punktu. Ponadto zarząd PZPN powinien dostarczyć delegatom informacje na temat schematu organizacyjnego spółki, ilości etatów i wysokości wynagrodzeń, pobieranych przez jej pracowników. Jeśli mamy spółkę zalegalizować stosowną uchwałą walnego zgromadzenia, to delegaci powinni mieć przekonanie, że swoją decyzją nie działają na szkodę stowarzyszenia, czyli PZPN - twierdzi przedstawiciel działaczy z Dolnego Śląska, Andrzej Padewski.

Zapis, o którym mówi Padewski, znajduje się w 26. artykule statutu PZPN. - Do kompetencji Walnego Zgromadzenia należy zatwierdzanie i zmienianie wewnętrznej struktury organizacyjnej związku. A czymże jest powołanie osobnej spółki do zorganizowania Euro, jeśli nie zmienianiem struktury PZPN? - dziwi się wiceprezes Dolnośląskiego ZPN.

Władze związku jak dotąd przekonywały, że powołanie spółki odbyło się zgodnie z prawem i jej działalność nie łamie zasad PZPN.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×