Kibice Bayernu Monachium nie mogą doczekać się transferu Leroya Sane. Kilka dni temu niemieckie media informowały, że Bawarczycy zapłacą za skrzydłowego ponad 100 mln euro, a piłkarz podpisze 5-letni kontrakt z nowym zespołem. Transakcja skomplikowała się jednak przez kontuzję kolana zawodnika Manchesteru City.
Jak donosi "Bild" w prawym kolanie Sane wciąż znajduje się płyn, który uniemożliwia dokładne przebadanie piłkarza. Niemiecki magazyn dotarł do zdjęć z treningu Bayernu, na których lekarz klubu Peter Ueblacker demonstruje dyrektorowi sportowemu Hasanowi Salihamidziciowi dokładne miejsce urazu Sane (zdjęcie niżej).
Leroy Sané still has fluid in his knee which delayed a precise diagnosis and made it difficult. Bayern's team Dr Peter Ueblacker was spotted explaining the injury to Hasan Salihamidžić yesterday. At Bayern, there are fears the deal that looked done might still collapse [Bild] pic.twitter.com/BGfV0EqeT8
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) August 7, 2019
Później były piłkarz Bayernu miał opuścić ośrodek treningowy "przerażony". "Bild" sugeruje, że doktor mógł powiedzieć, że transfer Sane z taką kontuzją wiąże się z wielkim ryzykiem.
Sane od kilku tygodni łączony jest z transferem do Bayernu. Mimo to, piłkarz pojawił się w podstawowej jedenastce Manchesteru City na niedzielny mecz o Tarczę Wspólnoty z Liverpoolem. To właśnie w tym spotkaniu nabawił się urazu kolana i nie był w stanie kontynuować gry.
Po spotkaniu menadżer Pep Guardiola zapewnił, że uraz nie wygląda na poważny, ale po kilku dniach "Bild" przekonuje, że sytuacja z transferem zaczyna się komplikować.
Czytaj też: Robert Lewandowski znów grzmi. Polak domaga się transferów
Czytaj też: Bayern pobije rekord Bundesligi. Leroy Sane blisko, będą kolejne transfery
ZOBACZ WIDEO: Szalony mecz Manchesteru City z Liverpoolem. Decydowały karne! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]