- Sergio Ramos wchodzi na boisko tak, jakby wymyślił piłkę nożną. Kiedy inni zawodnicy się chowają, uciekają od wzięcia odpowiedzialności na siebie, on rzuca wyzwanie światu, wykonując rzuty karne w stylu al'a Panenka. To jego sposób na przekazanie wszystkim, że prawdziwy lider - pisał o nim Jorge Valdano, mówi były zawodnik i trener Królewskich.
Gra twardo, czasami wręcz brutalnie. Jego ambicja i determinacja zawsze jest jednak godna naśladowania. Na boisku zostawia całe swoje serce. Dla białej koszulki Realu Madryt jest w stanie poświęcić wiele.
W 2005 roku Sergio Ramos przychodził do klubu jako nastoletni talent z Sevilli. To jednak ambicja i wola walki pozwoliła mu utrzymać się na szczycie. Z biegiem czasu jego rola w Realu zdecydowanie rosła. Został kapitanem, jego głos w szatni jest zdecydowanie najważniejszy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wtargnął na murawę i... ośmieszył się. Kuriozalne sceny podczas meczu
Bunt
Jest mocno związany z Realem Madryt, ale nawet on miał chwile zwątpienia. W maju gruchnęła wiadomość, że kapitan chce odejść z klubu. "Był zmęczony psychicznie. Poczuł, że jest to odpowiedni czas na zmiany" - pisały hiszpańskie media.
Sprawa była bardzo poważna. - Ramos i jego agent przyszli do mojego biura i powiedzieli, że mają bardzo dobrą ofertę z Chin, ale zasady tam panujące nie pozwolą zapłacić za transfer. Powiedziałem im, że do tego nie może dojść, ale będziemy prowadzić rozmowy, aby zadowolić piłkarza - powiedział wówczas Florentino Perez.
Real Madryt nie mógł pozwolić sobie na taki precedens. Gdyby dał zielone światło Ramosowi do odejścia za darmo, jego drogą chcieliby pójść inni zawodnicy. Perez ustalił za stopera zaporową cenę 100 mln euro. Za 33-letniego obrońcę nikt na świecie nie zapłaci tak dużych pieniędzy.
--> FC Barcelona skazana na sukces. Teraz albo nigdy
Sergio Ramos dał się przekonać do zmiany decyzji. Odpoczął po trudnym sezonie, nabrał dystansu do wielu spraw. Naładował baterie w ciepłych krajach i zrobił twardy reset. Znowu chce "umierać" dla Realu Madryt i zrobi wszystko, aby puchar Ligi Mistrzów powrócił do stolicy Hiszpanii.
- Nadal mam siłę, by grać w tym klubie - wytłumaczył Hiszpan. - Jak długo to jeszcze potrwa? Nie wiem. Może dwa, może cztery, może sześć lat. Zakończę karierę, gdy nie będę wystarczająco dobry, by grać w Realu - skomentował Ramos.
Jubileuszowi sezon
Dla kapitana Realu Madryt będzie to piętnasty sezon w białej koszulce. Dla Królewskich zdobył w sumie 20 trofeów - cztery Ligi Mistrzów, cztery mistrzostwa Hiszpanii, cztery Klubowe Mistrzostwa Świata, trzy Superpuchary Europy, dwa Puchary Króla i trzy Superpuchary Hiszpanii.
Imponująca jest także jego liczba meczów w barwach Realu. Od 2005 roku wystąpił w 606 oficjalnych spotkaniach Los Blancos. Lepsi w historii klubu są tylko Raul (741), Iker Casillas (725), Sanchis (710) i Santillana (645).
Ramos słynie z twardej gry w defensywie, jednak pod bramką rywala potrafi czynić cuda. Łącznie dla Realu zdobył 84 gole. Trafiał do siatki w najważniejszych momentach dla klubu: finale Ligi Mistrzów 2014 w Lizbonie czy dwa lata później w Mediolanie.
Piłka nożna to nie wszystko
Sergio Ramos uwielbia futbol, jednak nie jest ona jego całym światem. Doskonale potrafi oddzielić życie prywatne od zawodowego.
Najważniejsza jest dla niego rodzina. Niedawno poślubił Pilar Rubio, z którą jest w związku od 2012 roku. - Moja rodzina jest dla mnie wszystkim. Rodzice, brat, siostra, żona i dzieci. Bycie ojcem to wyjątkowe doświadczenie. Wszystkie tytuły i nagrody nie byłyby możliwe bez nich. Nigdy nie będę w stanie im okazać wdzięczności za to wszystko - podkreślił Ramos.
Zobacz także: Premier League. Karren Brady. Pierwsza dama futbolu
Od 2007 roku współpracuje z UNICEF, a od 2014 roku jest ambasadorem hiszpańskiego komitetu tej organizacji. Uwielbia tatuaże, których ma kilkanaście na całym ciele. Kilka z nich, związanych z rodziną jest dla niego wyjątkowych. Ostatni zrobił w marcu na cześć swojego trzeciego syna.
Ramosa w żadnym stopniu nie da się zaszufladkować. Uwielbia muzykę, jest miłośnikiem korridy, przyjaźni się z najlepszymi torreadorami w Hiszpanii, m.in. z Alejandro Talavante. Jest sprawnym biznesmenem, do wielu lat współpracuje także z Gerardem Pique.
***
Nowy sezon Primera Division Real Madryt zainauguruję w sobotę (17 sierpnia). Na wyjeździe podopieczni Zinedine'a Zidane'a zagrają z Celtą Vigo. Początek meczu o godz. 17:00.