Damian Dąbrowski zaczął sezon w wyjściowym składzie. 27-latek zagrał od pierwszej minuty w obu meczach eliminacji Ligi Europy z DAC Dunajska Streda (1:1, 2:2), ale w PKO Ekstraklasie Michał Probierz na niego już nie stawiał.
W sobotnim meczu 6. kolejki z Arką Gdynia Janusz Gol nie zagra z powodu kartek i wydawać się mogło, że absencja kapitana Pasów otworzy przed Dąbrowskim szansę na pierwszy ligowy występ w sezonie. Reprezentant Polski nie wybiegnie jednak na boisko - już pożegnał się z kolegami i jego przygoda z Cracovią dobiegnie końca lada dzień.
Kwestią otwartą pozostaje to, czy Dąbrowski rozwiąże obowiązujący do końca czerwca 2020 roku kontrakt, czy zostanie sprzedany. Zainteresowanie nim wyraża m.in. Raków Częstochowa.
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Sprawa Carlitosa i świetne wejście w sezon Roberta Lewandowskiego
Po odpadnięciu z wicemistrzem Słowacji trener Cracovii zapowiedział redukcję kadry (więcej o tym TUTAJ), ale mało kto spodziewał się, że drugą po Marcinie Budzińskim ofiarą zmian będzie Dąbrowski, który - gdy tylko był zdrowy - miał pewne miejsce w "11" Cracovii.
27-latek padł jednak ofiarą przepisu o "młodzieżowcu". Spośród wszystkich graczy Cracovii o takim statusie najwyższe notowania u trenera Probierza ma Sylwester Lusiusz, który towarzyszy Golowi w środku pola. Na tej pozycji może grać też Milan Dimun, więc Dąbrowski jest w tej chwili czwarty w hierarchii.
Czytaj również -> Damian Dąbrowski - pedant, który o porządek dba nie tylko na boisku
Co ciekawe, siedem lat temu to sam Dąbrowski był beneficjentem obowiązującego w I lidze przepisu o "młodzieżowcu". Po spadku Cracovii z ekstraklasy (2012) Wojciech Stawowy potrzebował do gry zawodników urodzonych w 1992 roku i młodszych i dlatego ściągnął na Kałuży 1 najpierw Łukasza Zejdlera, a potem Dąbrowskiego.
Pomocnik najpierw był wypożyczony z Zagłębia Lubin, a potem Cracovia zdecydowała się transfer definitywny za ok. 400 tys. zł. Dąbrowski szybko stał się ważnym ogniwem Pasów i pozostał nim niemal do samego końca przygody z pięciokrotnym mistrzem Polski. Klub trzykrotnie przedłużał z nim kontrakt.
27-latek rozegrał dla Cracovii łącznie 187 spotkań, w których strzelił osiem goli, a przy 23 asystował. Poza awansem do ekstraklasy (2013) dwukrotnie wywalczył też z Pasami przepustkę do rozgrywek UEFA (2016 i 2019).
W październiku 2016 roku, jako zawodnik Cracovii, zadebiutował w reprezentacji Polski. Adam Nawałka chciał dać mu szansę już wcześniej, ale na przeszkodzie stawały urazy barku i stawu skokowego, których Dąbrowski doznawał tuż ogłoszeniem powołań.
Czytaj również -> Damian Dąbrowski - piłkarski hiob, którego doświadcza los
A gdy już zadomowił się w reprezentacji, nabawił się dwóch poważnych kontuzji jedna po drugiej, które wyhamowały jego karierę. Przed startem sezonu 2017/2018 zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie. Pauzował osiem miesięcy, a gdy wrócił na boisko, w pierwszym meczu w wyjściowym składzie nabawił się identycznego urazu prawego kolana. Tym razem przerwał była krótsza o dwa miesiące.
Między marcem 2016 roku a wrześniem 2018 roku pomocnik był wyłączony z treningów przez blisko rok. Urazy sprawiły też, że Dąbrowski zasiedział się przy Kałuży 1 i uniemożliwiły mu wyjazd do zagranicznego klubu. Do teraz był najstarszy stażem w zespole, a po odejściu Budzińskiego do Arki Gdynia był jedynym zawodnikiem w kadrze, który pamięta awans do ekstraklasy.
Teraz najstarszy stażem w Cracovii będzie Mateusz Wdowiak, który status zawodnika pierwszej drużyny ma od sezonu 2013/2014, ale zadebiutował w niej dopiero wiosną 2015 roku.