Liga Europy: Legia Warszawa - Glasgow Rangers. Saganowski wyjaśnił, dlaczego gra Kulenović

Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marek Saganowski
Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marek Saganowski

Po meczu 4. rundy el. Ligi Europy Legia - Glasgow (0:0) eksperci nie rozumieli, dlaczego trener Vuković stawia na nieskutecznego Kulenovicia, a Carlitos siedzi na ławce rezerwowych.

- Siła naszej defensywy polega na tym, że bronienie rozpoczynamy od Sandro Kulenovicia, który haruje dla dobra drużyny - powiedział w "Magazynie sportowym" Polskiego Radia RDC drugi trener Legii Warszawa, Marek Saganowski.

Były zawodnik Wojskowych (w latach 2002-05 i 2012-16) odpowiedział na krytykę niektórych ekspertów, którzy po meczu Legii z Glasgow Rangers w 4. rundzie el. Ligi Europy zaatakowali Aleksandara Vukovicia za to, że stawia w ataku na Kulenovicia, a nie na Carlitosa (więcej TUTAJ).

- Są takie mecze, gdzie trzeba mocno postawić na to, żeby taktyka była idealna. Do tego potrzebni są zawodnicy, którzy będą chcieli to robić. Sandro Kulenović pokazuje, że chce grać tak, jak my chcemy i to jest jego atutem - podkreślił "Sagan".

ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović wygwizdywany przez kibiców Legii. "Powstała już teoria spiskowa, dlaczego gra"

ZOBACZ: Liga Europy. Legia - Glasgow Rangers. Steven Gerrard: W rewanżu zagramy odważniej >>

Ze słów szkoleniowca Legii wynika, że Carlitos nie realizuje dobrze założeń taktycznych. Saganowski przypomniał bowiem, że w pierwszych meczach sezonu 2019/20 Hiszpan wychodził w wyjściowym składzie, ale - tu cytat: "Kibice zastanawiali się, czemu bronimy się w spotkaniach ze słabszymi drużynami. Było to spowodowane tym, że zadania taktycznie nie były realizowane przez niektórych zawodników".

Drugi trener Legii dodał jednak, że nikt w klubie nie zamyka drzwi przed Carlitosem i jest przekonany o tym, że król strzelców Ekstraklasy sezonu 2017/18 strzeli dla drużyny jeszcze dużo ważnych bramek.

Źródło artykułu: