Przebieg kariery Przemysława Płachety wygląda bardzo ciekawie. W 2015 roku opuścił Polonię Warszawa i pojechał do młodzieżowej drużyny RB Lipsk. Trzy lata później wrócił do Polski. W Pogoni Siedlce i Podbeskidziu Bielsko-Biała strzelił 8 bramek w pierwszoligowych spotkaniach. Latem zaowocowało to transferem do Śląska Wrocław.
Vitezslav Lavicka od początku sezonu stawia na Płachetę, który za każdym razem rozpoczynał mecz. W końcu doczekał się on gola. - Na pewno cieszy mnie pierwsza bramka w PKO Ekstraklasie. Szkoda, że nie wygraliśmy, bo był to dla nas ciężki mecz. Lechia to dobry zespół. My nie zagraliśmy źle, mieliśmy swoje sytuacje, ale trzeba szanować ten jeden punkt i iść dalej - powiedział młodzieżowiec.
Lider zatrzymany w Gdańsku. Zobacz więcej!
Tak strzelanie w @_Ekstraklasa_ rozpoczął Przemysław Płacheta ⚽ Chapeau bas
Dusana Kuciaka 21-latek pokonał lekkim, mierzonym strzałem. - Takie bramki też wpadają. Nie był to za mocny strzał, ale bardzo precyzyjny, przy słupku. Trzeba być gotowym tak naprawdę w każdym momencie, bo można w każdym miejscu dojść do strzału. Musimy dalej ciężko trenować i będą takie bramki padały - podsumował.
Zobacz wypowiedzi trenerów po meczu w Gdańsku!
Po remisie w Gdańsku, Śląsk pozostaje liderem PKO Ekstraklasy. W niedzielę wrocławian może jednak przegonić w tabeli Pogoń Szczecin, która gra z outsiderem z Płocka.
ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović wygwizdywany przez kibiców Legii. "Powstała już teoria spiskowa, dlaczego gra"