"Trwa przeprawa przez pustynię" - podsumowała "La Gazzetta dello Sport" niedzielny mecz Milanu. Na początek Marco Giampaolo zaserwował stare twarze ubrane w nową taktykę. Od razu było wiadomo, że Krzysztof Piątek będzie musiał dużo więcej pracować dla drużyny. Często schodził w boczne sektory boiska czekając na prostopadłe podanie.
Takich zagrań było bardzo mało, a Piątek wielokrotnie był wyprzedzany przez rywali. Szwankowała siła fizyczna, szybkość, spryt. Trudno znaleźć pozytyw. Właściwie Piątkowi nic się nie udało zrobić w niedzielny wieczór. Miał jedną sytuację, gdy otrzymał podanie od Lucasa Paquety, lecz zabrakło szybkości i już na linii pola karnego został "skasowany" przez obrońcę. Nie oddał nawet strzału.
Piątek cierpiał, tak jak cały Milan. Suso najgroźniejszy był, gdy wrócił na swoją starą pozycję prawego wahadłowego. Nie było ofensywnych wejść bocznych obrońców. Środkowi pomocnicy też zawiedli. Samuel Castillejo miał tylko jedną dobrą akcję i słuch po nim zaginął.
ZOBACZ WIDEO Serie A. Szalony mecz Fiorentiny z Napoli! 7 goli i ogromne kontrowersje! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Możliwe, że nawet bardziej szokujące od gry Milanu była wypowiedź Giampaolo, który jest znany z przywiązania do taktyki 4-3-1-2. Tymczasem już po pierwszym spotkaniu zapowiedział zmiany.
- Być może Piątek gra lepiej, gdy jest jedynym napastnikiem - wyznał Giamapolo. Czyżby już teraz zauważył, że nie ma odpowiednich kandydatów do wypełnienia jego pomysłu na grę? - Moja wizja Milanu jest zupełnie inna - dodał trener.
Zapowiedział powrót do ustawienia 4-3-3. Czyli takim, jakim najczęściej grał Gennaro Gattuso. Duch Włocha była zresztą doskonale wyczuwalny w niedzielnym meczu. Kibice żartowali, że to Gattuso przygotował zespół do sezonu, bo prezentuje się równie tragicznie, co pod koniec zeszłych rozgrywek.
Wróćmy jeszcze do Piątka. SofaScore.com przygotowała nam mapę kontaktów Polaka. Można zauważyć, że większość z nich była daleko od pola karnego rywali. Tylko pięć zaliczył będąc w "szesnastce". O tym mówił też właśnie Giampaolo, że Piątek to typowa "dziewiątka". Ustawianie go nieco z boku przynosi krzywdę i jemu, i drużynie.
Milan ma teraz cały tydzień, aby pozbierać się po koszmarnym meczu. Możliwe, że w ślad za nową taktyką pójdą też zmiany personalne. Piątek swoje miejsce z pewnością utrzyma.
Pojedynek z Udinese pokazał, że ślimacze tempo rozgrywania akcji jest dopracowane w szczegółach. Powrót Suso na skrzydło będzie oznaczać, że niewiele się zmieni w grze Milanu.
31 sierpnia (w sobotę) Milan podejmie beniaminka, Brescię. Początek o godz. 18.
Zobacz także: Serie A. Udinese Calcio - AC Milan. Nieudany debiut Marco Giampaolo. Krzysztof Piątek na bezludnej wyspie
Zobacz także: Serie A. Udinese - AC Milan: Marco Giampaolo zreorganizuje ofensywę. "Być może Piątek gra lepiej jako jedyny napastnik"