Liga Europy: Rangers FC - Legia Warszawa. Dobre wejście Niezgody, błąd obrony przesądził o bramce. Oceny piłkarzy
Trudno awansować przy tylu popełnionych błędach i uśpionych pomocnikach. Najpoważniejszy błąd, popełniony w obronie, kosztował Legię brak awansu do fazy grupowej Ligi Europy. Nadzieję na lepsze czasy dał w czwartek Jarosław Niezgoda.
Maciej Siemiątkowski
Getty Images
/ Jane Barlow
/ Na zdjęciu: James Tavernier (z tyłu) i Luquinhas (z przodu)
Na zdjęciu: Radosław Majecki
Bramkarz dalej w formie - 7,0: 19 lat i nie pęka. Polak kolejny raz pokazał, dlaczego jest pierwszym bramkarzem Legii Warszawa. Cieszmy się jego występami w Polsce, bo przy takiej dyspozycji tylko czekać, aż zgłosi się po niego klub z zachodniej ligi. W czwartek każdy obrońców Legii (nawet najlepszy Igor Lewczuk) nie ustrzegł się drobnych błędów. Dwukrotnie próbował zaskoczyć z dystansu Sheyi Ojo, ale Majecki wykazał się refleksem najwyższej próby. W 70. minucie Polak wyleciał do mocnego strzału, podobnie w końcówce podstawowego czasu gry. Nic jednak nie poradził na uderzenie Alfredo Morelosa w doliczonym czasie i zszedł bez czystego konta.
Radosław MajeckiCzytaj też:
-> Aleksandar Vuković: To godna porażka
-> Glasgow Rangers - Legia Warszawa. Michał Kołodziejczyk: Koniec marzeń (komentarz)