Bundesliga. Rafał Gikiewicz obronił rzut karny. Dobre noty dla Polaka

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz

Union Berlin w meczu 4. kolejki Bundesligi przegrał z Werderem Brema 1:2. Rafał Gikiewicz, który obronił rzut karny, został dobrze oceniony za swój występ.

W sobotnim spotkaniu Bundesligi Rafał Gikiewicz dwukrotnie wyjmował piłkę z siatki. Pierwszą bramkę wpuścił w 5. minucie, gdy z rzutu karnego pokonał go Davy Klaassen, w 55. minucie polski golkiper musiał z kolei uznać wyższość Niclasa Fuellkruga.

Przy pierwszej sytuacji Rafał Gikiewicz sfaulował rywala w swoim polu karnym. Wcześniej nie zrozumiał się z obrońcami i przewinienie było jego jedyną możliwością na przedłużenie szans na uniknięcie straty bramki. Plan się nie powiódł, bo Klaassen wykorzystał jedenastkę.

Na plus - obrona drugiego rzutu karnego. Gikiewicz przewidział zamiary Klaassena, poradził sobie ze strzałem Holendra. Chwilę później nie zdołał jednak zatrzymać Fuellkruga, który po rzucie rożnym głową skierował piłkę do siatki.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo: Spałem z Roberto Carlosem więcej niż z moją żoną

"Nie obronił karnego na 0:1, ale nie mógł zapobiec stracie bramki. Przy 1:2 także był bez szans" - napisali o Rafale Gikiewiczu dziennikarze sportbuzzer.de, oceniając polskiego golkipera na "2" (w skali 1-6, gdzie 1 to najwyższa).

Statystycy z SofaScore przyznali z kolei Gikiewiczowi notę "7,2" (w dziesięciostopniowej skali, gdzie 10 to najwyższa ocena). Z piłkarzy 1.FC Union Berlin żaden zawodnik nie dostał wyższej oceny. Tak samo jak Gikiewicza oceniono tylko Sebastiana Anderssona.

Dla Unionu Berlin porażka z Werderem Brema była drugą w tym sezonie Bundesligi. Wcześniej zespół Rafała Gikiewicza zanotował po jednej wygranej i porażce, z dorobkiem czterech punktów zajmując 13. miejsce w tabeli niemieckiej ekstraklasy.

Zobacz też:
Bundesliga. Trener Fortuny Duesseldorf pochwalił Dawida Kownackiego. "Zagrał z wielkim zaangażowaniem"
Transfery. Bayern Monachium zainteresował się Fabianem Ruizem z Napoli

Źródło artykułu: