Anglia: sędzia uznał, że Kamil Grosicki przesadził. Zobacz, za co dostał żółtą kartkę

Getty Images / Barrington Coombs/EMPICS/PA Images  / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
Getty Images / Barrington Coombs/EMPICS/PA Images / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Reprezentant Polski praktycznie przesądził - na trzy minuty przed końcem meczu - o wyjazdowej wygranej Hull City. Chwilę po wpisaniu się na listę strzelców został ukarany żółtą kartką.

Zespół Hull City wygrał wyjazdowe spotkanie z Luton Town - 3:0 (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Bardzo ważną bramkę - na 2:0, w 87. minucie spotkania - strzelił Kamil Grosicki. Reprezentant Polski, w swoim stylu, wpadł w pole karne, ściął do środka i uderzył mocno i po ziemi. Chwilę później mógł celebrować ważnego gola.

No właśnie, mógł celebrować. Grosicki najpierw cieszył się z kolegami z zespołu, potem nagle pobiegł za bramkę Luton, gdzie swoje miejsca zajmowali kibice Hull, wskoczył na bandę reklamową i...

Zobacz zdjęcie.

I jeszcze ujęcia, które zarejestrowała jedna z fanek.

A tak na profilu TT zaprezentował swoją radość sam zainteresowany.

Gest Grosickiego nie spodobał się sędziemu. Andy Madley wezwał do siebie polskiego pomocnika i ukarał go żółtą kartką. Uznał, że opuszczenie murawy i wskoczenie na bandę reklamową nie było zgodne z przepisami.

Dla Polaka był to już trzeci gol w tym sezonie The Championship. Jego Hull zajmuje obecnie 14. pozycję w tabeli drugiej (w hierarchii) ligi w Anglii. Grosicki i koledzy zgromadzili w ośmiu spotkaniach zaledwie dziewięć punktów. Mają cztery "oczka" przewagi nad strefą spadkową.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Polacy świetni w klubach, słabi w reprezentacji. Jak to wytłumaczyć? "Straciliśmy pomysł na grę"

Komentarze (1)
avatar
Cheers
21.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tytuł mnie skusił, żeby sprawdzić. A tu taka zwykła lipa. Myślałem, że może powtórzył swój kabaretowy skecz z mistrzostw świata ze skurczem w nodze. Jestem rozczarowany.