Zwycięstwo FC Barcelony nad Villarreal w ostatnim meczu wcale nie uspokoiło nastrojów w szeregach "Dumy Katalonii". Początek obecnego sezonu to bowiem pasmo rozczarowań dla fanów drużyny Ernesto Valverde. Zaledwie remis w meczu otwarcia Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, gdzie to Niemcy byli bliżej wygranej, a także już dwie porażki w 6 pierwszych kolejkach Primera Division to wyniki dalekie od wymarzonych przez fanów Barcelony.
Po meczu z Villarreal, winą za taki stan rzeczy Gerard Pique obarczył zbyt napięty grafik zespołu w trakcie okresu przygotowawczego. - Presezon wcale nam nie pomógł w dobrym rozpoczęciu rozgrywek, mnóstwo podróży i mało treningów - narzekał obrońca. - Wielu z nas to zauważa i nie mamy jeszcze odpowiedniego rytmu, nie tylko Messi, musimy jednak kontynuować, ponieważ jesteśmy zmuszeni do zwyciężania - dodał zawodnik.
Czytaj także: Premier League. Manchester City. Pep Guardiola broni Bernardo Silvy w związku z oskarżeniami o rasizm
Kolejną złą informacją dla zespołu jest uraz Lionel Messi. Ernesto Valverde zapewnia, że to tylko niewielki uraz przywodziciela. Pique zakomunikował jednak, że uraz gwiazdy drużyny nie może usprawiedliwiać gorszych rezultatów. - Spójrz teraz, co stało się Messiemu. Nie ma jednak wymówek. W zespole są wykwalifikowani ludzie aby go zastąpić i iść naprzód. Choć mamy nadzieję, że jego nieobecność będzie tak krótka, jak to tylko możliwe - powiedział Hiszpan.
Czytaj także: La Liga. Miliony wyrzucone w błoto. Stara gwardia rządzi Realem Madryt
Dla Messiego to już drugi uraz w tym sezonie. Wcześniej zmagał się z kontuzją stopy. Najświeższe doniesienia mówią o tym, że Argentyńczyk opuści jedynie najbliższy mecz ligowy z Getafe, aby być w pełni gotowym na starcie z Interem w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Altruista Robert Lewandowski. Jest w doskonałej formie! "To był piękny gest"