Zbigniew Boniek przestrzega przed huraoptymizmem. Nowy europejski puchar wcale nie ułatwi drogi polskim klubom
Nowe europejskie rozgrywki wystartują za dwa lata, ale wcale nie musi być to ułatwienie dla klubów z PKO Ekstraklasy. - To może być gwóźdź do trumny dla polskiej piłki klubowej - tak o UEFA Europa Conference League powiedział Zbigniew Boniek.
- 48 drużyn gra dziś w fazie grupowej Ligi Europy. Po reformie będą 32. W teorii - 16 drużyn przejdzie więc do UEFA Conference League i dojdzie do nich kolejne 16. Czy zakwalifikowanie się będzie takie łatwe? Przy obecnej polityce naszych klubów, będzie to trudne - dodał w Cafe Futbol prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Czytaj także: UEFA wybrała kolejnych gospodarzy finałów Ligi Europy i Ligi Mistrzów
Tym samym Zbigniew Boniek dał do zrozumienia, że mimo 16 dodatkowych miejsc polskie kluby nadal mogą mieć problem by zagrać przynajmniej w UEFA Conference League.
Przypomnijmy, że w tegorocznych eliminacjach do europejskich pucharów, podobnie jak przed rokiem, żaden z przedstawicieli PKO Ekstraklasy nie awansował ani do Ligi Mistrzów, ani do Ligi Europy. Najbliżej w 2019 roku był wicemistrz Polski, Legia Warszawa, który odpadł w 4. rundzie kwalifikacji do Ligi Europy, po przegraniu dwumeczu z Glasgow Rangers 0:1.
Rozgrywki UEFA Europa Conference League po raz pierwszy zostaną rozegrane w sezonie 2021/2022.
Sprawdź, jakie zespoły będą mogły zagrać w kwalifikacjach do nowych, europejskich rozgrywek
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z golem i pudłem sezonu. Nerwowy mecz Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]